Wzgórze Monte Cassino oraz znajdujący się na nim klasztor benedyktynów były w czasie II wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa. Miała uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 18 maja 1944 roku, po niezwykle zaciętych walkach, zdobył je 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa.
Uroczystości z udziałem pary prezydenckiej rozpoczęły się od Mszy świętej na polskiej nekropolii. Homilię wygłosił biskup polowy Wojska Polskiego, ks. bp Wiesław Lechowicz.
– Drodzy bracia i siostry, sprawując najświętszą ofiarę Jezusa na miejscu przesiąkniętym krwią walczących o wolność żołnierzy, dostrzegamy ich podobieństwo do Jezusa. On dobrowolnie oddał swoje życie, aby nas wyzwolić z niewoli śmierci, grzechu i szatana, natomiast żołnierze spod Monte Cassino też oddawali swoje życie, też dobrowolnie, za naszą i waszą wolność – wskazał w homilii ks. bp Wiesław Lechowicz.
Po Mszy świętej głos zabrali prezydent Andrzej Duda oraz prezydent Włoch, Sergio Matarella. Przywódcy obu państw podkreślali heroizm i poświęcenie polskich żołnierzy, ale i tragizm II wojny światowej.
– Oni o Polskę walczyli, za Polskę walczyli, za Polskę ginęli. Ilu z nich, idąc obok czołgów za wzgórzem 593 przez gardziel, mówiło sobie, że podążają ciemną doliną, ale zła się nie ulękną. Są tutaj ci, którzy nigdy nie wrócili z tej wielkiej bitwy. Są tu, na tym cmentarzu, tutaj zostali. W sumie 1072 groby i grób ich dowódcy, gen. Władysława Andersa – mówił prezydent Andrzej Duda.
– Kiedyś polskie wojska szły walczyć z hasłem: „za naszą i waszą wolność”. Włosi po dziś dzień odnoszą się do tego zawołania z pełnym szacunkiem. Dlatego dzisiaj polskie i włoskie wojska strzegą wspólnych wartości europejskich w ramach sojuszu NATO, ramię w ramię – zaznaczył prezydent Sergio Mattarella.
Uroczystości zakończyło złożenie wieńców przy grobach poległych żołnierzy. Prezydentowi towarzyszyli weterani walk o klasztor.
Ostatni żyjący świadkowie historii niezmiennie podkreślają, że śmierć czyhała na nich na każdym pagórku w drodze na szczyt. Ale od śmierci silniejszy był gniew i miłość do ukochanej Ojczyzny.
TV Trwam News