– Rada Polityki Pieniężnej musi uwzględniać i już od jakiegoś czasu uwzględnia niepewność co do tego, co zrobi rząd z cenami na żywność. Już wiemy, że te ceny wzrastają o 5 proc. z tytułu podwyżki VAT i jest jeszcze niepewność co do wzrostu cen energii od 1 lipca – powiedział ekonomista prof. Mariusz Andrzejewski.
Ceny żywności i energii najbardziej wpływają na wysokość inflacji. To jednak nie jedyny czynnik, który wpłynął na decyzję rady. Analityk rynków finansowych i gospodarki Krzysztof Kolany twierdzi, że VAT i taryfy na energię elektryczną, gaz i ciepło to tylko pretekst.
– Pretekst dla utrzymania stóp procentowych. To, na czym Radzie Polityki Pieniężnej zależy, to jest inflacja bazowa – zauważył Krzysztof Kolany.
Tutaj rzeczywiście do 2,5 proc., czyli celu inflacyjnego, jeszcze brakuje. Obecnie wskaźnik ten kształtuje się na poziomie około 5 procent. Według marcowych analiz będzie się on utrzymywał także w kolejnych kwartałach. Czynnik, o którym mało się mówi, a jest dość istotny, to także wysokość stóp procentowych w USA.
– Zakładam, że po 1 lipca będą one obniżane. Jeżeli Polska ma 5,75, to dzisiaj trudno jest Radzie Polityki Pieniężnej obniżać stopy procentowej poniżej poziomu w USA, bo wtedy doprowadziłoby to do osłabienia złotego, a RPP jest odpowiedzialna za siłę złotego – zaznaczył prof. Mariusz Andrzejewski.
Kiedy możemy spodziewać się obniżki stóp procentowych?
– Wydaje się, że takim okienkiem możliwości będzie jesień tego roku. Natomiast większość ekonomistów optuje za tym, że stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca tego roku i na obniżki można liczyć w 2025 roku. Z tym, że tego typu prognozy ciągle się zmieniają – mówił Krzysztof Kolany, analityk rynków finansowych i gospodarki.
Na początku roku rynek liczył na kilka obniżek. W tej chwili oczekiwania spadły do przynajmniej jednej, a może się okazać, że obniżek stóp w tym roku w ogóle nie będzie.
TV Trwam News