Wszystko zaczęło się od tego, gdy władze miejscowości Brody uznały, że muszą poszerzyć teren miejscowego cmentarza, na skraju którego znajduje się polska nekropolia. Postanowiono, iż ukraiński cmentarz zostanie poszerzony właśnie kosztem miejsca spoczynku żołnierzy.
O profanacji cmentarza poinformowała radna miasta Brody, Olga Krawczuk. Polityk pokazała nagranie i zdjęcia, na których widać powalone drzewa, wykarczowane krzewy, stare, kamienne krzyże i nagrobki porozbijane przez ciężki sprzęt.
„To kpiny, profanacja grobów za zgodą Rady Miejskiej miasta Brody!” – skomentowała Olga Krawczuk.
Sprawa zbezczeszczenia polskiego cmentarza przez Ukraińców wyszła na jaw, gdy – jak podał portal Kresy24.pl – „szef miejscowej spółki komunalnej, Jurij Kukułka, próbował tłumaczyć, że pochówki były niewidoczne w zaroślach, odkryli je dopiero jego robotnicy, gdy przyjechali na miejsce. Postanowili przy okazji uporządkować miejsce między starymi nagrobkami. Nie zamierzali rzekomo niczego niszczyć”.
„W wyniku wycięcia wszystkich zarośli i krzaków odnaleziono powalone, przechylone krzyże nieznanych pochówków – poinformował w komentarzu dla lokalnych mediów pan Kukułka” – wskazał portal Kresy24.pl.
Lokalni mieszkańcy przekazali z kolei, że lokalna spółka komunalna kłamie, bowiem „kamienne krzyże, które według Kukułki zostały nagle odkryte przez jego pracowników podczas porządkowania terenu, były wyraźnie widoczne nawet w lecie, kiedy wszystko wokół tonie w zieleni”.
„Cmentarz w Brodach został odkryty w 2011 roku, dzięki staraniom Stowarzyszenia Huta Pieniacka, motocyklistów [Rajd Katyński] i ludzi dobrej woli” – podsumował portal Kresy24.pl.
Tymczasem posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy oraz Kukiz’15 przegłosowali przedłużenie wsparcia finansowego na rzecz ukraińskich uchodźców w Polsce. Przeciwko głosowała tylko Konfederacja.
Za: Facebook.co/Kresy24.pl/radiomaryja.pl
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.