Zgładzenie „kata Warszawy” było najważniejszą udaną akcją bojową Armii Krajowej wymierzoną w wysokiego funkcjonariusza niemieckiego aparatu terroru. Zamachu dokonali żołnierze oddziału specjalnego Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz”.
Cała akcja – przeprowadzona w biały dzień, w sercu niemieckiej dzielnicy policyjnej – trwała zaledwie sto sekund. Kutschera zgodnie z planem został zastrzelony w samochodzie.
Andrzej Kryński z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Warszawie zwraca uwagę na znaczenie tego wydarzenia.
– Udany zamach wywołał wstrząs wśród Niemców. Po raz pierwszy polskie podziemie zlikwidowało tak wysoko postawionego funkcjonariusza władz okupacyjnych. Bezpośredni odwet niemiecki był gwałtowny i okrutny. Po kilkunastu dniach prześladowania wyraźnie osłabły. Aż do wybuchu Powstania Warszawskiego nie osiągnęły już poziomu z okresu rządów Kutschery. Udaną likwidację przypłaciło życiem czterech żołnierzy konspiracji, w tym dowódca akcji, Bronisław Pietraszewicz „Lot” – zaznacza Andrzej Kryński.
Niemcy odpowiedzieli na śmierć Kutschery surowymi represjami. Tylko 2 lutego 1944 r. zamordowali w Warszawie 300 Polaków.
Wkrótce jednak niemiecki terror w mieście zelżał i z nową siłą wybuchł dopiero w czasie Powstania Warszawskiego.
RIRM