W ramach protestu rolnicy między godz. 12.00 a 14.00 będą spowalniać ruch lub blokować trasy. Niewykluczone są także blokady na polsko-ukraińskiej granicy. Demonstracje mają być wyrazem sprzeciwu wobec niekontrolowanego napływu ukraińskich zbóż i produktów do krajów unijnych oraz pogarszającej się sytuacji rolnictwa. Rolnicy nie zgadzają się także na przedłużenie do czerwca przyszłego roku bezcłowego handlu z Ukrainą oraz realizację Europejskiego Zielonego Ładu. Były wiceminister rolnictwa, Janusz Kowalski, zachęcał do udziału w proteście i zmobilizowania koalicji rządzącej do podjęcia działań na rzecz polskich rolników.
– Zachęcam wszystkich rolników, aby we własnych miejscowościach, wsiach, powiatach, pokazali rządowi Donalda Tuska, że jego bierność w kontekście walki o interesy polskiego rolnictwa doprowadzi do gigantycznych problemów, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe Rzeczpospolitej Polskiej. To jest rzecz, na którą absolutnie nie można pozwolić. Rolnicy mają w tej sprawie rację. Polityka unijna doprowadza do tragedii rolnictwa europejskiego. Eurokraci chcą, żeby na terenie Unii Europejskiej nie było produkcji żywności, trzody chlewnej, bydła, mleka. Wyjdźmy na ulice i protestujmy przeciwko anty-rolniczej polityce – powiedział Janusz Kowalski.
Demonstracje przeciwko unijnej polityce rolnej organizowane są także w innych krajach Unii Europejskiej, m.in.: w Niemczech, Francji, Rumunii oraz na Litwie.
RIRM