CPK to połączenie portu lotniczego typu hub z siecią Kolei Dużych Prędkości. Dlatego powołano specjalną spółkę, która będzie zajmować się taborem. Spółka kupi 100 superszybkich pociągów pasażerskich.
– Bardzo nam zależy na tym, żeby to był tabor w maksymalnym stopniu budowany w Polsce. Chcemy, żeby również polskie firmy – przy okazji tego zamówienia – mogły zdobywać nowe (…) możliwości techniczne, które później umożliwią im konkurowanie w tym sektorze taboru Kolei Dużych Prędkości na całym świecie – powiedział Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. CPK.
Nowe pociągi mają osiągać maksymalna prędkość 250 km/h. Łącznie CPK kupi ich 200 sztuk. Maszyny następnie będą wynajmowane przewoźnikom, którzy wygrają przetargi na obsługę poszczególnych linii. Szacuje się, że koszt nowych pociągów będzie rozłożony na lata 2024-2030 i wyniesie 8,7 mld złotych.
– Nie będą w ryzyku, że poniosą duże koszty, żeby zakupić tabor, a potem na przykład zdarzy im się przegrać przetarg – mówił wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu ds. CPK.
Zakupy tabory mają szanse na realizacje pod warunkiem, że nowy rząd nie zrezygnuje z budowy CPK. Takiej możliwości nie wyklucza Donald Tusk wskazywany przez opozycje na premiera.
– Wolę w Trójmieście, w Sopocie, wsiąść w taksówkę i w 20 minut być na lotnisku, niż pojechać na dworzec, wsiąść w pociąg – już nie mówię, ile lat to będzie trwało i jakie to są potworne koszty – i pojechać do Baranowa między Łodzią a Warszawą – powiedział Donald Tusk, lider PO.
Wycofanie się z CPK będzie poważnym błędem, mówi wielu specjalistów, w tym ekspert lotniczy, Andrzej Wardziak.
– Duże lotnisko w Polsce jest niezbędne, aby obsłużyć ruch pasażerski, który rośnie dynamicznie – zaznaczył Andrzej Wardziak, ekspert lotniczy.
CPK to także wzrost przewozów towarowych i związane z tym wpływy z ceł do polskiego budżetu. Port w Baranowie będzie też miał znaczenie dla bezpieczeństwa. Będzie w stanie obsłużyć duże transporty wojskowe.
TV Trwam News