Wybrane fragmenty z wypowiedzi:
Wykorzystujemy szanse. Jest tylko jeden warunek, żeby ta szansa została do końca wykorzystania. Ten dobry gospodarz, czyli dobry rząd. Nie idealny, nie składający się z geniuszy i aniołów, ale dobry, składający się z uczciwych ludzi, którzy coś umieją.
Mamy w Polsce jakby dwa rodzaje kandydatów do rządzenia, kandydatów na tych gospodarzy, jeżeli użyć tego słowa, tej przenośni, bo to w jakiejś mierze jest przenośnia. Otóż są ci, którzy potrafią i chcą służyć rzeczywiście społeczeństwu, i ci, którzy nie potrafią albo nie chcą, a obiektywnie (nie wiem, czy świadomie, czy nieświadomie) służą tym, którzy Polsce źle życzą.
To są najważniejsze wybory od 1989 roku. Moja nieobecność w rządzie mogłaby wskazywać na to, że jakoś tam troszeczkę się od tej odpowiedzialności uchylam i dlatego wszedłem.
Uzyskaliśmy 86% przeciętnej Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o poziom życia, realny poziom życia, a więc dochody, ale także to wszystko, co daje państwo w ramach przedsięwzięć na ogół o charakterze socjalnym. To jest więcej niż w Hiszpanii. To jest więcej niż w Czechach. Chociaż obydwa kraje są od Polski nieco bogatsze. Gonimy.
Dostaliśmy kilkadziesiąt czy może sto euro na jednego Ukraińca. Optymiści mówią, że sto [euro], bardziej pesymistycznie nastawieni analitycy twierdzą, że tylko czterdzieści pięć na przykład, a tu 22 tys. To jest bezczelność, to jest dyskryminacja. Choćby dlatego potrzebne jest referendum, żeby Polacy powiedzieli, mogli powiedzieć głośno - nie tylko tu, w Polsce, ale w Europie - “nie, nie zgadzamy się na coś takiego”.
My jesteśmy partią zgody. Wiemy, że zgoda buduje, a niezgoda niszczy i rujnuje. Będziemy do tej zgody, mimo że też rzeczywiście pod tym względem niesłychanie trudna sytuacja, jednak mimo wszystko po - jestem przekonany zwycięskich wyborach - dążyć.
premier.gov.pl