Zbudowany w Korei Południowej „Lech Kaczyński” to pierwszy z serii 8 gazowców zamówionych i czarterowanych przez Polski Koncern Naftowy Orlen. Ma to uniezależnić kraj w kwestii dostaw gazu do Polski.
W sobotę odbyła się konferencja prasowa Orlenu. Uczestniczyli w niej m.in. wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin oraz prezes grupy PKN Orlen Daniel Obajtek. Przedmiotem spotkania z dziennikarzami były nowe możliwości logistyki surowcowej koncernu oraz pierwsza dostawa LNG gazowcem z floty Grupy.
– Mogę bez przesady powiedzieć, że to wielki, przełomowy dzień, że doczekaliśmy bardzo ważnego momentu, a początek był wiele lat temu, tego procesu, który dzisiaj nabrał kolejnego oblicza. Początek to prezydentura śp. Lecha Kaczyńskiego, który zawsze i wielokrotnie podkreślał, że aby Polska mogła się swobodnie rozwijać, aby mogła budować dobrobyt polskiego społeczeństwa, musi być bezpieczna i to bezpieczeństwo śp. prezydent rozumiał w wielu wymiarach. Nie tylko tym militarnym, chociaż dzisiaj, w obliczu wojny na Ukrainie, wiemy, jak ważne jest to bezpieczeństwo militarne, ale również, a może wówczas przede wszystkim jako bezpieczeństwo energetyczne – powiedział Jacek Sasin.
Drugi z metanowców: „Grażyna Gęsicka” obecnie przechodzi próby morskie na wodach w pobliżu Korei Południowej. Dwie następne jednostki mają być dostarczone w 2024 roku, a cztery kolejne w 2025 r. Każdy statek ma prawie 300 m długości i przewozić będzie 174 tys. m sześc. LNG, czyli ok. 70 tys. ton skroplonego gazu, co odpowiada ok. 100 mln m sześc. gazu w stanie lotnym.
Na podst. twitter.com, PAP