Polska zakupiła od Stanów Zjednoczonych 500 wyrzutni rakietowych HIMARS jako środek odstraszający przed wojną - powiedział prezydent Polski Andrzej Duda w wywiadzie, którego fragment zamieszczono w sobotę na portalu niezalezna.pl.
"Jest takie magiczne słówko, którego używamy w NATO. To słówko 'detterence', czyli odstraszanie. Te zakupy są po to, żebyśmy nie musieli walczyć. To jest paradoks. Wydajesz miliardy na uzbrojenie po to, żebyś nie musiał walczyć" - podkreslił Andrzej Duda w wywiadzie, którego pełny tekst ukaże się w środę w „Gazecie Polskiej”.
Prezydent odniósł się także do krytyki części emerytowanych oficerów, którzy komentowali, że armia czasu pokoju powinna być „kompaktowa”, a 300-tysięczne wojsko to „szaleństwo”.
"Jeżeli mieszkasz w budynku, w którym mieszka jednocześnie notoryczny złodziej i włamywacz, to masz dwa wyjścia. Albo nie mieć nic i żyć w nieustannej nędzy. Albo wprawić mocne zamki, kupić strzelbę i spać spokojnie. My kupujemy mocne zamki i strzelbę, licząc, że nikomu nie będzie opłacało się nas zaatakować" – stwierdził prezydent.
na podst. ELTA