Wiceszef resortu rolnictwa poinformował też, że Polska buduje koalicję w tej sprawie. Jak dodał, w okresie od stycznia do października 2022 r. import kukurydzy z Ukrainy wyniósł 1,4 mln ton. W tym czasie polski eksport kukurydzy wyniósł 3 mln ton, dwa razy więcej niż w tym samym okresie 2021 roku.
- To wskazuje, że większa część kukurydzy z Ukrainy jest dalej eksportowana, ale problem jest – ocenił wiceminister.
Polska samodzielnie nie może nałożyć ceł, a instrument ochronny typu kaucja też nie może być nałożony, ponieważ nie przewiduje go prawo unijne.
Na mocy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady, do 5 czerwca 2023 handel produktami rolnymi z Ukrainą został zliberalizowany. Rozporządzenie to wprowadza zerowe stawki celne na określone produkty z Ukrainy, zawiesza stosowanie systemu cen wejścia, zawiesza wszystkie kontyngenty taryfowe, oraz przewiduje, że nawet po jego wygaśnięciu nie pobiera się ceł antydumpingowych od przywozu pochodzącego z Ukrainy.
Janusz Kowalski dodał, że „jako ministerstwo rolnictwa będziemy dążyli do tego, aby z liberalizacji wyłączyć część produktów, chronić polskie drobiarstwo, polskie jabłka i branżę przetwórstwa soków”.
Na podst. PAP