– Szczelina przeciwlotnicza: długa na 60 metrów, szeroka na 2 metry, a głęboka na metr siedemdziesiąt. Do tej szczeliny wrzucono szczątki – ciała 92 mężczyzn w wieku od 20 do 60 lat. I to nie tylko ciała mężczyzn, którzy już nie żyli, ale także osoby wciąż żyjące. Wciąż żyjące i wciąż oczekujące na to, że przyjdzie ostateczna pomoc, która nie przyszła. 92 ciała wrzucone jak śmieci, przykryte gruzem i zasypane ziemią. Były w tej ziemi przez blisko 80 lat. Ludzie, ich emocje, ich miłość, ich dramaty, każdy z tych 92 mężczyzn miał swoje życie, które zostało na blisko 80 lat zapomniane i zasypane, jak ludzki śmieć – przypomniał podczas konferencji prasowej prezes IPN dr Karol Nawrocki.
Obóz koncentracyjny, od samego początku był nie tylko miejscem eksterminacji, ale też miejscem głębokiego wyzysku.
– Po roku 1943 ten cały system przymusowej pracy jeszcze bardziej się sprofesjonalizował. I to tutaj swój potencjał ekonomiczny budowały komercyjne firmy niemieckie, które wciąż pozostają na rynkach światowych w XXI wieku. (…) O tym także powinniśmy pamiętać i to jest kolejny dowód na to, że odpowiedzialność za śmierć, za II wojnę światową w końcu powinno ponieść i zapłacić państwo niemieckie, bo zbudowało na tym potencjał ekonomiczny, który jest zauważalny i aktywny na rynkach światowych w XXI wieku.
Podczas wykopalisk prowadzonych przez IPN odnaleziono ok. 700 artefaktów. Zabezpieczone przedmioty prezes IPN dr Karol Nawrocki przekazał dyrektorowi Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy Januszowi Barszczowi. Teraz staną się częścią zbiorów muzeum.
***
Niemiecki obóz koncentracyjny Gross-Rosen powstał w sierpniu 1940 r. Osadzeni w nim więźniowie przeznaczeni byli do pracy w miejscowym kamieniołomie granitu. Ze względu na warunki pracy osadzonych uznawany jest za jeden z najcięższy obozów koncentracyjnych.
Największa rozbudowa obozu przypada na rok 1944. Wówczas to, obok obozu głównego, powstało blisko 100 filii, których ślady obecnie odnaleźć możemy na terenie Dolnego Śląska, Sudetów i Ziemi Lubuskiej. Szacuje się, że przez obóz macierzysty i jego filie przeszło ok. 125 tys. więźniów.
Jednym z najtragiczniejszych okresów w dziejach tego obozu była jego ewakuacja. Podczas transportów zginęło wiele tysięcy więźniów. Do najliczniejszych grup narodowościowych należeli Żydzi z różnych państw europejskich, Polacy i obywatele byłego ZSRS. Według najnowszych ustaleń w KL Gross-Rosen zginęło ok. 40 tys. osób.
Tuż przed ewakuacją obozu do szczeliny przeciwlotniczej na terenie Gross-Rosen wrzucono chorych lub skrajnie wycieńczonych więźniów, a następnie zasypano ich ziemią, gruzem skalnym oraz przedmiotami pochodzącymi z likwidowanych pomieszczeń obozowych.
W mogile archeolodzy odnaleźli ponad 700 przedmiotów należących do więźniów i załogi obozu, a także wyposażenie pomieszczeń biurowych, kantyny i szpitala.
Na podst. ipn.gov.pl