Jak zauważył członek zarządu TIG, o ile przedsiębiorcy – hotelarze i restauratorzy – byli przygotowani na przyjęcie tak dużej liczby turystów, to zawiodły służby, ponieważ miasto pod Giewontem oraz dojazdy do atrakcji turystycznych stanęły w korkach. Sznur aut stał na przykład na drodze prowadzącej z Zakopanego w kierunku Morskiego Oka czy do popularnych term, nie mówiąc już o centrum Zakopanego.
JG, PAP