Wiceszef MSZ był pytany w jednym z programów radiowych, czy Polska dostarczy myśliwce Ukrainie. Przydacz zaznaczył, że w ramach NATO i UE cały czas toczą się rozmowy, w jaki sposób można jeszcze wesprzeć Ukrainę. Przyznał, że jeśli chodzi o przekazywanie konkretnego sprzętu, to w jego przekonaniu tego typu publiczne dywagacje i dyskusje nie służą sprawie obrony Ukrainy. – Jeśli będzie dochodzić do takich decyzji, to one będą najpierw dyskutowane wewnątrz naszej sojuszniczej grupy natowskiej – wyjaśnił.
Na uwagę, że stanowisko kancelarii premiera wskazuje jednoznacznie, iż nie wysyłamy naszych myśliwców, Przydacz odpowiedział: – Nie będziemy udostępniać naszych lotnisk i polskie samoloty nie będą walczyły nad Ukrainą – takie jest stanowisko Rzeczypospolitej Polskiej. – Polskie samoloty nie będą walczyły nad Ukrainą, nad Ukrainą walczą ukraińskie samoloty – uściślił Przydacz.
Na podst. „Nasz Dziennik”, AB, PAP