Grafika, której treść opracował Instytut, przedstawia Pileckiego w najważniejszych momentach jego życia: młodzieńcze lata w Wilnie, gdzie należał do drużyny harcerskiej, czasy przedwojenne z żoną i dziećmi w majątku Sukurcze, pobyt w obozie Auschwitz, a także proces sądowy w powojennej, komunistycznej Polsce.
W centralnym miejscu znajduje się symboliczny wizerunek rotmistrza piszącego słynny raport alarmujący świat o sytuacji w Auschwitz. Na lokomotywie, w językach polskim i angielskim, umieszczono hasło: „Jego odwaga inspiruje – His courage is inspiring”, co stanowi nawiązanie do rezolucji Parlamentu Europejskiego z 19 września 2019 r. w sprawie znaczenia pamięci historycznej dla przyszłości Europy, wzywającej do ustanowienia 25 maja, rocznicy śmierci Pileckiego, Międzynarodowym Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.
– Jeśli spojrzymy na przestrzeń ponad tysiąca pięćdziesięciu lat naszej Ojczyzny, to rotmistrz Witold Pilecki jest jedną z tych postaci, które świecą najjaśniej w całych dziejach Polski – ocenił na konferencji prasowej inaugurującej projekt sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Maciej Małecki.
Podkreślił, że „dzięki takim postaciom, takim bohaterom, jak rotmistrz Pilecki, my w Polsce możemy opowiadać z dumą o naszej historii”.
– Nie musimy zakłamywać historii, nie musimy ukrywać niewygodnych faktów, bo dzięki rtm. Pileckiemu i jemu podobnym bohaterom możemy dumnie spojrzeć każdemu prosto w oczy i powiedzieć, że Polacy nawet w najtrudniejszych czasach, nawet w piekle na ziemi, jakie Niemcy zgotowali ludziom w Auschwitz, Polacy zawsze zachowywali się tak, jak trzeba. A symbolem tego jest najdzielniejszy z dzielnych rtm. Witold Pilecki, który na ochotnika udał się do tego piekła na ziemi, do niemieckiego obozu w Auschwitz – wskazał Małecki.
Ocenił, że „trudno o lepszy wzór niż rtm. Witold Pilecki”.
Na konferencji Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu reprezentował Kacper Sakowicz, szef Gabinetu Politycznego Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Wskazał, że „dzięki niezwykłemu ruchowi społecznemu, który w ostatnich latach w sposób zupełnie oddolny działał, została przypomniana pamięć zarówno o bohaterach antykomunistycznego podziemia, o powstańcach warszawskich, jak również przypomniano i wydobyto z mroków niepamięci postać Witolda Pileckiego”.
– Bohatera zupełnie nieprzeciętnego, który na trwałe stał się elementem panteonu naszych narodowych bohaterów – dodał.
Andrzej Marek Ostrowski, siostrzeniec rtm. Pileckiego, wzruszony przytoczył słowa swojej matki, która z bliska mogła obserwować rtm. Pileckiego.
– Ona nie dożyła czasów, kiedy o wyczynach i bohaterstwie tego człowieka można było mówić otwartym tekstem. Na łożu śmierci powiedziała mi: „Ty jeszcze dożyjesz czasów, że w Polsce i na świecie będą chwalić pod niebiosa wyczyny tego człowieka”.
Rafał Zgorzelski, członek Zarządu PKP SA, podkreślił, że rtm. Pilecki to „wielki bohater narodowy, uczestnik I wojny światowej, wojny polsko-bolszewickiej, wojny z Niemcami i Sowietami w 1939 roku, uczestnik konspiracji zbrojnej”.
– Tym życiorysem można by naprawdę usłać niejeden czas z życia każdego z nas – wskazał.
Przyznał, że jest „niezmiernie dumny i szczęśliwy, mogąc w imieniu Polskich Kolei Państwowych, grupy PKP, spółek kolejowych w taki sposób upamiętniać osobę rtm. Pileckiego, którego życie powinno i niewątpliwie jest dla każdego z kolejarzy drogowskazem”.
Dyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski ocenił, że jest to „pierwsza tak odważna inicjatywa zrealizowana przez Instytut we współpracy z PKP Intercity, która ma za zadanie niejako dopełnić działalność Instytutu w Warszawie, ale także w Berlinie”.
Mateusz Fałkowski, który jest zastępcą kierownika Oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie, wskazał, że Instytutowi zależy, żeby rtm. Pilecki „stał się częścią panteonu pamięci europejskiej, nie tylko niemieckiej”.
– W Berlinie ten pociąg jedzie taką estakadą, przez całe centrum miasta, bardzo dobrze widać go ze wszystkich stron. Mam nadzieję, że ta lokomotywa wpisze się w krajobraz pamięci nie tylko Warszawy, Berlina, ale również wszystkich innych metropolii europejskich – dodał.
Na podst. „Nasz Dziennik”, APW, PAP