Widzowie tegorocznej inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem będą musieli liczyć się z niewielkimi utrudnieniami w pobliżu pola bitwy. Tam, gdzie od lat działało wesołe miasteczko, budowane jest nowe muzeum.
– Z tego powodu wesołego miasteczka nie będzie, a kramy będą nieco inaczej ustawione. Na kluczowy element wydarzenia, czyli inscenizację bitwy, budowa nie będzie miała żadnego wpływu – zapewnił Drej.
W tym roku, po raz pierwszy w historii inscenizacji grunwaldzkich bitew, impreza jest przygotowywana bez udziału gminy Grunwald. – Robi ją wyłącznie Fundacja Grunwald i Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Ten element organizacyjny nie będzie miał wpływu na oprawę wydarzenia, wiąże się on wyłącznie z kwestiami organizacyjnymi – przyznał Drej.
W inscenizacji bitwy z 15 lipca 1410 roku od lat biorą udział rekonstruktorzy z bractw rycerskich z całej Polski, a także goście z Europy i świata (regularnie przyjeżdżają m.in. Litwini, Rosjanie, Niemcy, przed laty bywali też rycerze z USA i Australii). Rekonstruktorzy mieszkają w obozach historycznych, które rozbijają na kilka dni przed bitwą. Żyją w nich według zasad i reguł średniowiecznych – nie używają współczesnych sprzętów, gotują według średniowiecznych przepisów, ubierają się w historyczne stroje.
Na podst. „Nasz Dziennik”, JG, PAP