Minister Mariusz Błaszczak mówił w sobotę na Polach Grunwaldu, że "Wojsko Polskie będzie liczyło 300 tys. żołnierzy i tak będzie". – Oczywiście jest jeden warunek: ten kurs, który przyjął rząd Prawa i Sprawiedliwości, musi być kontynuowany i wtedy Wojsko Polskie będzie najsilniejszą armią lądową w Europie – podkreślił.
Jak dodał: – Dlaczego jest to ważne? Dlatego, żeby odstraszyć agresora. Dlatego, żeby Rosja nie odważyła się wkroczyć do Polski. A jeśli do tego dodamy jeszcze fakt, że każdy centymetr polskiej ziemi jest broniony przez Wojsko Polskie, to mamy gwarancje bezpieczeństwa naszej ojczyzny.
MON planuje zwiększenie liczebności Sił Zbrojnych RP do ok. 300 tys. żołnierzy w ciągu kilku lat. Będzie to ok. 250 tys. żołnierzy zawodowych i ok. 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Zwiększenie liczebności wojska pozostaje jednym z priorytetów resortu obrony.
Obecny rząd również odbudowuje jednostki wojskowe likwidowane przez poprzedników, m.in. w województwie warmińsko-mazurskim. Przykładem takich działań jest przywrócenie jednostki w Ostródzie, która została zlikwidowana w 2011 r.
Podczas uroczystości na Polach Grunwaldzkich 850 żołnierzy złożyło przysięgę wojskową. Była to największa grupa wśród 4,4 tys. żołnierz, którzy w ten weekend w Polsce złożyli przysięgę.
Podczas pokazu dynamicznego żołnierze 16. Dywizji Zmechanizowanej nowoczesny sprzęt, który w ramach procesu modernizacji Wojska Polskiego trafił do poległych jednostek. Zdolności obronne Dywizji zwiększają czołgi K-2, wyrzutnie rakietowe HIMARS oraz systemy przeciwlotnicze MAŁA NAREW.
Po zakończeniu przysięgi wojskowej szef MON złożył kwiaty przed Pomnikiem Zwycięstwa Grunwaldzkiego.
Na podst. inf. MON