Zamknięto sklepy w Warszawie, Wrocławiu, Pruszkowie, Jeleniej Górze. Po sprawdzeniu pirotechnicznym okazało się, że to fałszywy alarm.
Policjanci informację o podłożonych w Tesco ładunkach dostali przed południem.
Podobne alarmy wszczęto w innych marketach sieci Tesco, m.in. w Milanówku, Lubartowie i Oławie.
To już kolejna tego typu sytuacja w ciągu ostatnich kilku dni. W środę ewakuowano sklepy Kaufland w Warszawie i okolicznych powiatach. Wcześniej alarmy dotyczyły Biedronki.