Bazylika jest zamknięta dla wiernych i turystów od wtorku. To wtedy zauważono głębokie pęknięcia na filarach i sklepieniach świątyni.
„Sytuacja jest bardzo poważna, dlatego musieliśmy podjąć decyzję o zamknięciu kościoła, żeby nie dopuścić do tragedii wśród ludzi” – dla TVP Info powiedział ojciec Maciej Okoński, przeor gdańskiego klasztoru dominikanów, którzy są gospodarzami kościoła.
Przeor powiedział, że pęknięcia na świątyni były zauważone już wcześniej, ale nie były tak poważne. Wojewódzki konserwator zabytków od kilku miesięcy monitorował sytuację. Dopiero parę tygodni temu pojawiły się głębsze pęnięcia, „coś zaczęło się bardziej poruszać”. Ekspertyza wykazała, że sytuacja stanu kościoła jest bardzo poważna.
Obecnie specjaliści pracują nad tym, w jaki sposób zabezpieczyć świątynię, a potem ruszą gruntowne prace remontowe całego obiektu. O. Maciej Okoński podkreślił, że sytuacja jest trudna, gdyż nie wiadomo, z jakich powodów pojawiły się pęknięcia. Konstruktorzy próbują to wyjaśnić. Prawdopodobnie przyczyną pęknięć są ruchy pod ziemią, z powodu których zaczęły się zapadać filary. W kościele mają stanąć rusztowania, aby ratować sklepienia.
Kościół św. Mikołaja to jeden z najstarszych kościołów w Gdańsku. Ma już 670 lat.
Mimo zamknięcia bazyliki dominikanie nadal pełnią swoją posługę. Nabożeństwa odbyją się w jednej z sal klasztoru dominikanów oraz w pobliskich kościołach św. Jana i św. Katarzyny.
„Prosimy o modlitwę za naszą wspólnotę i szybkie rozwiązanie zaistniałego problemu w konstrukcji sklepienia” – apelują dominikanie. Dziękują też wszystkim, którzy pytają o to, w jaki sposób można pomóc.
Dominikanie podają numer konta, ofiary będą przeznaczone na sfinansowanie najpilniejszych prac w bazylice:
Wpłaty złotówkowe: 77 1140 1065 0000 3926 9300 1018
Przelewy zagraniczne: PL 24 1140 1065 0000 3926 9300 1002
SWIFT: BREXPLPWGDA
Klasztor Dominikanów, ul. Świętojańska 72, Gdańsk