„Jest niezwykle ważne, żeby dopasować szkolnictwo branżowe – techniczne, zawodowe na różnych poziomach, tym ponadpodstawowym, ale też technicznym, policealnym czy wyższym, inżynierskim – do potrzeb gospodarki. I odtworzyć szkolnictwo branżowe, odtworzyć szkolnictwo techniczne” – odpowiedział Morawiecki.

Jak przypomniał, „w czasach muszę powiedzieć, także mojego AWS – bo byłem w sejmiku dolnośląskim w 1998 r. wybrany z AWS – wtedy przeprowadzona została reforma szkolnictwa zawodowego. Ta reforma zlikwidowała szkolnictwo zawodowe i to był błąd, to nie było dobre posunięcie”. „Wtedy daliśmy sobie wmówić ówczesnym różnym mądralom ekonomicznym, że teraz już przemysł to jest passe, że to jest już przeszłość, że teraz musimy się skupiać tylko na usługach, i poprzez to doprowadziliśmy do jeszcze głębszej zapaści” – mówił premier.

Jak zaznaczył, „pamiętacie państwo lata 2001-2003 i rządy SLD, gigantyczne bezrobocie – 20-22 proc. – no między innymi dlatego, że nie było tego dopasowania. I dlatego minister edukacji narodowej Anna Zalewska odbudowuje to szkolnictwo zawodowe”. Dodał, że „nie może się to jednak zadziać natychmiast [...] nie ma kadry technicznej, kadry szkoleniowej, grona pedagogicznego, które w prosty sposób mogłoby wejść w to szkolnictwo zawodowe”.

„To, co dzisiaj się dzieje, to z poszczególnymi branżami, razem z minister Zalewską i minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigą Emilewicz, rozmawiamy o tworzeniu odpowiednich linii kształcenia zawodowego, technicznego, wyższego pod potrzeby konkretnych branż” – wskazał szef rządu. Ocenił, że „to się udaje, ale ten proces nie jest zakończony, jesteśmy może nie na początku drogi, ale gdzieś w 30 proc. tej drogi”.

„Za rok, półtora roku będziemy w połowie tej drogi. Jak nam zaufają wyborcy, będziemy dalej kontynuować rozwój naszej gospodarki i za trzy-cztery lata odbudujemy już w zasadniczych zrębach i zasadniczym kształcie szkolnictwo zawodowe i techniczne” – podkreślił Morawiecki.

na podst. "Nasz Dziennik", RP, PAP