W Sejmie w czwartek odbyła się debata nad sprawozdaniem komisji ustawodawczej o poselskim projekcie uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego.
Debatę nad nim oraz podobnym projektem przygotowanym przez Kukiz'15 (przewidywał, że badanie komisji śledczej miało objąć także lata 2016-2017) przeprowadzono w trakcie pierwszego czytania na posiedzeniu plenarnym Sejmu 9 maja br.
Jak relacjonował sprawozdawca Wojciech Szarama (PiS), komisja ustawodawcza zdecydowała, że podstawą uchwały o powołaniu komisji śledczej będzie projekt zgłoszony przez posłów PiS. Odrzucono tym samym projekt klubu Kukiz'15. Poinformował także, że podczas prac komisji ustawodawczej do nazwy komisji dodano zakres czasowy prowadzonej analizy, grudzień 2007 r. - listopad 2015 roku. Tym samym jej nazwa jest tożsama z artykułem uchwały, który mówi o zakresie działania komisji.
Pełne poparcie dla powołania komisji w takim kształcie zadeklarowała występująca w imieniu PiS Barbara Bartuś. Powiedziała, że komisja będzie miała za zadanie "zbadać i przeanalizować zaniedbania, zaniechanie i niekompetencje ekipy rządzącej naszym państwem w latach 2007-2015".
"Rządy koalicji PO-PSL doprowadziły do tego, że w kraju doszło do wyłudzenia z VAT ponad 250 mld zł, roczne straty z tytułu VAT-owskich wyłudzeń, karuzeli itp. wynosiły od 30 do 50 mld zł rocznie. To jest więcej niż potrzeba na realizację programu 500+ rocznie" - argumentowała.
Podkreśliła, że w 2007 r., gdy PO obejmowała rządy, luka w VAT wynosiła, w zależności od szacunku od 5 proc. do 9 proc., a Polska była jednym z liderów UE w zakresie skuteczności realizacji poboru dochodów z VAT. Zdaniem Bartuś w ciągu 8 lat rządów PO-PSL luka w VAT urosła do poziomu od 23 proc. do ponad 27 proc. Według Bartuś komisja będzie wyjaśniać "dlaczego i jak przez lata 2007-2015 wszyscy Polacy byli okradani przez VAT-owskich oszustów".
Jednak przedstawiciele wszystkich klubów opozycyjnych zaproponowali rozszerzenie okresu, którym komisja miałaby się zajmować.
Izabela Leszczyna (PO) powiedziała, że z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli dotyczących realizacji zeszłorocznego budżetu dowiedzieliśmy się, iż kolejni ministrowie finansów rządu PiS opóźnili o 2 lata wprowadzenie Centralnego Rejestru Faktur, który w opinii wielu ekspertów jest najbardziej efektywnym sposobem na uszczelnienie systemu podatkowego.
"Dlaczego kolejni ministrowie finansów w rządzie PiS pozwolili na to, żeby miliardy złotych wypływały z budżetu państwa w roku 2016, 2017 i 2018?" - pytała Leszczyna. Mówiła, że spółka Aplikacje Krytyczne, która miała ten system wprowadzić nie zrobiła nic, choć - jak poinformowała - kosztowała już polskich podatników 13 mln zł. "Gdyby nie to, to dla osób z niepełnosprawnościami byłoby nie na 500 zł, ale na 1000 zł" - tłumaczyła.
Mirosław Pampuch (Nowoczesna) krytykował ramy czasowe zakresu działania komisji
Posłanka poinformowała o złożeniu poprawki, która sejmowej komisji śledczej pozwoli przeanalizować "dlaczego rząd PiS w latach 2016-2017 wybił zęby administracji skarbowej wprowadzając KAS, czyli jeden wielki chaos i dlaczego zrezygnował z szybkiego wprowadzenia Centralnego Rejestru Faktur".
Reprezentujący Kukiz'15 Marek Jakubiak mówił, że z niedowierzaniem przyjmuje fakt "wycięcia" daty 2016-2017 i wyrzucenie do kosza projektu przygotowanego przez jego ugrupowanie. Zapewnił, że Kukiz'15 stoi na stanowisku, iż problem wyłudzeń VAT to problem przestępczości, a nie polityki. "Problem VAT jest problemem europejskim, bowiem jest to chory podatek, bardzo skomplikowany i życzę całej UE, aby jak najszybciej od tego idiotycznego pomysłu podatku pośredniego odstąpić" - mówił.
Jakubiak zadeklarował, że Kukiz'15 poprze uchwałę o powołaniu komisji, bowiem chce doprowadzić do wyjaśnienia sytuacji. "My nie mówimy tutaj o 800 milionach, jak w przypadku Amber Gold, tylko mówimy o miliardach, które na oczach całego państwa polskiego, milionowych rzesz urzędników, były wyprowadzane" - dodał. Według niego dziś też się wyprowadza VAT z systemu podatkowego, tylko w "lekko pomniejszony sposób".
Mirosław Pampuch (Nowoczesna) krytykował ramy czasowe zakresu działania komisji - równe okresowi działania rządów PO-PSL. "Jestem ciekawy, jak obliczycie nie w równym roku lukę VAT-owską za ten konkretny czasookres i jak będziecie wyciągać wnioski co do poprawności i legalności działań podjętych w latach 2007 i w roku 2015, skoro nie mówicie o całych latach tylko o określonym okresie tego roku?" - pytał. Zarzucił wnioskodawcom indolencję, brak wiedzy na temat luki w VAT i elementów wchodzących w jej skład.
Poseł przypomniał, że jego klub wnioskował, by zakres czasowy działania komisji rozszerzyć na lata 2005-2017. Wyjaśnił, że VAT unijny wszedł w życie w Polsce w maju 2004 r., więc pierwszym rokiem, za który można by było dokonać analizy jest rok 2005.
"Bez szczegółowej analizy lat poprzednich nie dojdziemy do racjonalnych wniosków za kolejne okresy rozliczeniowe" - powiedział i ponownie złożył odpowiednią poprawkę. "Nie wiem czego boicie się (...), czy tego, że w roku 2016, co podają niezależne źródła, luka VAT-owska nie zmniejszyła się, a wręcz rozszerzyła i stanowiła 2,9 proc. PKB, czyli 53 mld zł?" - pytał. Zarzucił rządowi PiS, że nie uszczelnił systemu tylko stosuje kreatywną księgowość.
Zdaniem Genowefy Tokarskiej z PSL-UED wynikiem prac komisji ustawodawczej było odrzucenie dobrego projektu Kukiz'15, co oznacza, że komisji nie przyświecała troska o likwidację luki w VAT.
"Nieprawdą jest, że problem dotyczył wyłącznie okres rządów PO-PSL, co sugeruje partia rządząca" - mówiła. Według niej PiS, wybierając taki a nie inny okres badań komisji, pokazuje cel swojego działania - to "nagonka polityczna, a nie dogłębne, merytoryczne zbadanie ważnego dla kraju zagadnienia". Tokarska złożyła poprawki wydłużające okres, którym komisja będzie się zajmować, na lata 2004-17, czyli cały czas obowiązywania obecnej ustawy o podatku od towarów i usług.
Zgodnie z uzasadnieniem do projektu posłów PiS, zmiana rządu w 2015 r. przyniosła zdecydowane odwrócenie trendu, luka w VAT zaczęła się dynamicznie zmniejszać. Zgodnie z szacunkami NBP w ciągu dwóch lat zmalała o ok. 9 proc., co oznacza, że wynosi ok. 15 proc. i plasuje się w okolicach unijnej średniej.
"W toku prac komisja powinna wskazać osoby odpowiedzialne, określić stopień winy – od niekompetencji i zaniedbania po działanie umyślne oraz sformułować wnioski w zakresie konsekwencji politycznych i karnych, kierując wnioski do odpowiednich organów" - postulują pomysłodawcy powołania komisji.
Na podst. PAP