Na Morzu Bałtyckim rozpoczęła się międzynarodowa akcja poszukiwania i wyławiania zagubionych sieci rybackich, czyli tzw. sieci-widm, w których giną ryby, ale także ptaki i ssaki morskie. Według szacunków organizacji WWF tylko w polskiej strefie może zalegać 800 ton sieci.
Według specjalistów, zagubione sieci rybackie nadal łowią ryby, zaplątać się w nie mogą także ptaki i ssaki morskie. Sieci-widma są źródłem mikrocząsteczek plastiku, które wpływają negatywnie na stan ekosystemu morskiego. Pokryte parafinami mogą przyczyniać się do lokalnego zanieczyszczenia wód substancjami oleistymi. Sieci zaczepione na wrakach statków mogą również stanowić poważne zagrożenia dla nurków.
Rybacy na kutrach poszukują sieci za pomocą specjalnie do tego celu zaprojektowanego drapaka, tzw. szukarka. Poszukiwania będą także prowadzone przez profesjonalnych nurków na wskazanych wcześniej wrakach.
Tegoroczne wyciąganie sieci-widm to kontynuacja podobnych przedsięwzięć sprzed kilku lat, ale na większą międzynarodową skalę. Początki akcji wyławiania porzuconych sieci sięgają w Polsce 2011 r.
WWF Polska chce stworzyć systemowe rozwiązanie, aby w przyszłości nie dochodziło do zagubień
Akcja będzie prowadzona na polskim wybrzeży do końca października. Planowane jest jej powtórzenie w okresie od czerwca do września 2018 r.
na podst. PAP