Senacka delegacja spotkała się z przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi, prezesem Polskiej Macierzy Szkolnej Stanisławem Sienkiewiczem, a także z dyrektorką szkoły nr 36 w Grodnie Danutą Surmacz.
Podczas rozmów w polskiej szkole w Grodnie, w których uczestniczyli przedstawiciele grodzieńskiego kuratorium, wicemarszałek Maria Koc wyraziła zaniepokojenie zauważalnym w ostatnich czasach ograniczeniem dostępu do nauki języka polskiego. Zwróciła uwagę na konieczność zwiększenia liczby zajęć fakultatywnych i liczby przyjęć do szkoły polskiej tak, aby wszystkie potrzeby naszych rodaków mieszkających w obwodzie grodzieńskim, w zakresie nauki języka ojczystego, były zaspokojone.
W rozmowie z przedstawicielami kuratorium wicemarszałek Koc zauważyła, że liczba dzieci, które uczą się języka polskiego w szkołach państwowych na Białorusi, ciągle maleje, mimo że zainteresowanie jego nauką jest coraz większe. Wprawdzie, w porównaniu do ubiegłego roku, zwiększyła się liczba dzieci, które mają być przyjęte do pierwszej klasy szkoły w Grodnie, jednak liczba fakultatywnych zajęć z języka polskiego niepokojąco się zmniejsza.
Podsumowując wizytę delegacji Senatu na Białorusi, Maria Koc podkreśliła, że ogromną pracę wykonują szkoły społeczne - prowadzone przez Związek Polaków na Białorusi oraz Macierz Szkolną w tym kraju. Zauważyła jednocześnie, że nauczanie języka w systemie społecznym jest bardzo trudne i że to państwo białoruskie powinno brać na siebie tę odpowiedzialność, tak jak czyni to Polska w stosunku do nauczania języka białoruskiego.
W czasie wizyty przedstawiciele Senatu przekazali również dary, w tym leki i sprzęt medyczny, siostrom serafitkom z Sopoćkiń pod Grodnem, gdzie zamieszkuje liczna polska mniejszość. Zakonnice opiekują się osobami starszymi i samotnymi.
Na podst. senat.gov.pl