Prezydent Duda wziął udział w uroczystości otwarcia 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Prezydent podkreślił, że to wyjątkowe wydarzenie, ponieważ komitet obraduje w Polsce po raz pierwszy. Jak mówił, Kraków, w którym odbywa się sesja, bardzo wiele UNESCO zawdzięcza. Według prezydenta w latach 70. Kraków "ginął w oczach".
Jak zaznaczył, widać to na starych fotografiach, które ukazują zniszczone zabytki Krakowa, zniszczone detale budynków wykonane przed setkami lat przez największych mistrzów. Prezydent mówił, że był to efekt rabunkowej gospodarki przemysłowej, gdy nie liczono się z polskim dziedzictwem.
To właśnie w 1978 r. Wawel i stara część Krakowa wraz z dzielnicą Kazimierz zostały wpisane na powstającą wtedy Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To był moment zmiany o 180 stopni, jeśli chodzi o ochronę zabytków Krakowa – podkreślił Andrzej Duda.
To wtedy także w wyniku oddolnej akcji społecznej powstał Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa. Krakowscy profesorowie różnych dziedzin z wielu krakowskich uczelni, ludzie nauki i ludzie kultury włączyli się w działalność na rzecz ochrony naszego dziedzictwa kulturowego. To było wielkie dążenie do tego, żeby ocalić Kraków dla młodego pokolenia u nas w kraju, ale także ocalić Kraków dla świata, dla tych, którzy przyjdą po nas - wspominał prezydent.
W jego ocenie udało się to i Kraków jest dziś pięknym miastem, którego zabytki podziwiają co roku miliony turystów.
Jak podkreślił, Kraków, który stanowi wielkie dziedzictwo dla Polaków, jest też częścią światowego dziedzictwa kultury oraz cywilizacji judeochrześcijańskiej. Kraków to też dzisiaj według prezydenta miasto nowoczesne, które dobrze się rozwija.
- Wiem, że będziecie państwo rozmawiali o sprawach czasem trudnych, ale przede wszystkim niezwykle ważnych - zwrócił się do uczestników sesji. - Będziecie rozmawiali o tym, co trzeba uratować albo co trzeba odtworzyć dziś na świecie w warstwie dorobku historycznego, kulturowego, architektonicznego, jak choćby o niewątpliwej konieczności odbudowania Aleppo zniszczonego w czasie konfliktu w Syrii - mówił prezydent.
- I tu jeden element jako Polak bardzo chciałem podkreślić i także podziękowaćm- mówił. Andrzej Duda dziękował za wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa w 1980 r. warszawskiej Starówki, która została całkowicie zniszczona w czasie II wojny światowej.
- Tę naszą historię zapisaną kamiennymi zgłoskami architektury wyrwano brutalnie z księgi naszych dziejów" - mówił prezydent nawiązując do słów architekta i konserwatora zabytków prof. Jana Zachwatowicza, który był autorem koncepcji odbudowy Starego Miasta w Warszawie. Jak mówił prezydent, nie chodziło tylko zniszczenie w ramach działań wojennych, ale "zmasakrowanie polskiej kultury i nasz dorobek".
Prezydent powiedział, że po wojnie odbudowa Warszawy stała się "narodową akcją, na którą składał się cały naród".
Andrzej Duda zauważył, że warszawskie Stare Miasto zostało wpisane na listę pomimo tego, że nie były to oryginalne zabytki, a rekonstrukcja. - Komitet zgodził się wpisać warszawską Starówkę na Listę Światowego Dziedzictwa jako przykład walki o przetrwanie dziedzictwa kulturowego, o to, by ono istniało i trwało jako zręby i fundament naszej cywilizacji - mówił.
Prezydent zaznaczył, że z wiedzy polskich ekspertów korzysta dzisiaj świat przy realizacji zamierzeń restytucyjnych, przywracania dziedzictwa do należnej mu postaci i należnego miejsca. - Wierzę w to, że polscy eksperci będą mogli przyczynić się do odbudowy Aleppo, do tego, żeby odzyskało ono świetność, którą miało przed wojną i aby nadal mogło dobrze się rozwijać - dodał. (PAP)