Minister Mucha, pytany we wtorek w radiowej Jedynce o poniedziałkowe spotkanie wskazywał, że rozwiązania zaproponowane przez ruch Kukiza, czyli m.in. referendum dwudniowe oraz możliwość głosowania przez internet, mają charakter profrekwencyjny.
- Pan prezydent w obu tych przypadkach powiedział, że są to postulaty do rozważenia, oczywiście wymagałoby to dyskusji, także zmiany prawa, jeżeli chodzi o głosowanie elektroniczne - oświadczył. - Pan prezydent nie wykluczył tego rodzaju rozwiązań - dodał.
Dopytywany o to, jakie kolejne partie spotkają się z prezydentem w sprawie nowej konstytucji oświadczył, że Kancelaria Prezydenta "cały czas prowadzi rozmowy". - Pojawiają się podmioty z zakresu organizacji pozarządowych, wcześniej było spotkanie z marszałkami Sejmu i Senatu, teraz był Kukiz'15 - powiedział.
Każde stronnictwo, każde ugrupowanie polityczne, które się zgłosi do pana prezydenta i będzie chciało prowadzić merytoryczną rozmowę na temat zmiany konstytucji, zostanie przyjęte w Pałacu Prezydenckim - oświadczył Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta.
Odniósł się także do zapowiedzi Nowoczesnej, która zadeklarowała, że nie skorzysta z ewentualnego zaproszenia do dyskusji o nowej konstytucji, m.in. z powodu "rozhuśtanych emocji politycznych", które nie pozwalają na wypracowanie kompromisu w tym względzie.
- Ja się nie zgadzam z tą argumentacją, dlatego, że emocje zawsze towarzyszą polityce, ale jest potrzebna pewna doza refleksji i zastanowienia - stwierdził Paweł Mucha. Podkreślał, że konstytucja ma wiele niedoskonałości i wymaga zmiany, o czym - jak wskazywał - mówią konstytucjonaliści, przedstawiciele doktryny nauki prawa, czy politycy.
- Tego rodzaju retoryka sprzeczna z rzeczywistością, że konstytucja świetnie się sprawdza i funkcjonuje (...), jeszcze podnoszona na takiej zasadzie, że generuje się spór polityczny wokół tego tematu, mówiąc, że nie będzie żadnej rozmowy, to jest nieracjonalna postawa - oświadczył.
Zdaniem Muchy postawa Polaków, którzy wezmą udział w referendum "przymusi polityków do tego, żeby się zaangażowali w debatę konstytucyjną, nawet jeżeli będą to robić na późniejszym etapie już po referendum". - Apeluję o to, żeby nie odrzucać z góry tego zaproszenia pana prezydenta do dyskusji, jestem przekonany, że obywatele Rzeczypospolitej są zainteresowani tą dyskusją - podsumował.
PAP