Przywracanie pamięci ofiar i bohaterów okresu PRL-u –wystawy w Sejmie

2017-05-25, 11:54
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Przywracanie pamięci ofiar i bohaterów okresu PRL-u –wystawy w Sejmie Fot. sejm.gov.pl (Paweł Kula)

W Sejmie otworzono dwie wystawy upamiętniające wydarzenia i osoby, które miały odwagę przeciwstawić się władzom komunistycznym PRL.

Pierwsza ekspozycja pt. „Zielona Góra 30 maja 1960 r. w obronie Domu Katolickiego” otworzył wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, który podkreślił, że wydarzenia z Zielonej Góry, choć przez ówczesne władze zostały utajnione, szerokim echem odbiły się na Pomorzu i bez tej inspiracji nie byłoby Grudnia 1970 roku. Marszałek Sejmu Kuchciński w liście podziękował organizatorom za przywrócenie pamięci wydarzeniom, które były bez precedensu i wymagały ofiarności i odwagi.

Wystawa przybliża mało znane z historii, kiedy to w proteście przeciwko próbom zajęcia Domu Katolickiego wystąpili mieszkańcy Zielonej Góry. Walki uliczne mieszkańców milicją i ZOMO trwały wiele godzin. Zatrzymano 333 osoby, a przed sądem i w kolegiach orzekających skazano prawie 250. Kary, zwłaszcza w pierwszych procesach były wysokie - nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Wielu mieszkańców Zielonej Góry zostało zmuszonych do opuszczenia miasta. Zgodnie z szacunkami w wydarzeniach tych wzięło udział pięć tysięcy ludzi, czyli 10 proc. mieszkańców miasta. Autorem ekspozycji jest Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Poznaniu.

Podczas otwarcia drugiej wystawy pt. „Bunt w imperium” wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, posłowie Antoni Mężydło i Rafał Grupiński zostali odznaczeni w symbolicznymi kamieniami "Pro virtute 1977" za odwagę przy tworzeniu Studenckiego Komitetu Solidarności. Wręczył je im poseł Bogusław Sonik, a ekspozycja pojawiła się na Wiejskiej z okazji 40. rocznicy utworzenia SKS.

Wicemarszałek Terlecki odczytał list od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, w którym podziękował on wszystkim działaczom SKS. "Drogę tego wówczas nielicznego środowiska konstytuuje wiele symboli ważnych dla naszej ojczyzny. Wtedy po raz pierwszy użyto słowa "solidarność", które potem stało się charakterystyczne dla całej epoki, kolejnych pokoleń Polaków. Towarzyszyła im odwaga osobista, bowiem młodzi opozycjoniści zdecydowali się na jawne głoszenie haseł antykomunistycznych oraz czynny opór wobec władzy" - napisał w liście marszałek Kuchciński.

Wicemarszałek Terlecki przypomniał, że ludzie, którzy zdecydowali się powołać SKS, działali w opozycji antykomunistycznej za co groziły w tym czasie srogie represje. Zaznaczył również, że w grudniu 1976 r. niektórzy z jego założycieli zbierali podpisy pod petycją o powołaniu komisji poselskiej ws. zbadania zbrodni i przestępstw milicji oraz służby bezpieczeństwa po protestach w Radomiu i Ursusie. - Pamiętam dobrze, jak krążyliśmy wtedy po Krakowie od gabinetu do gabinetu profesorów, pracowników naukowych, prosząc ich o podpisanie petycji w tej sprawie. Nikt poza emerytowanym profesorem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych tego listu nie podpisał. Należy pamiętać, że ta odwaga nie dotyczyła tylko represji, ale też przeciwstawienia się środowisku, które w miażdżącej większości ze strachem i niechęcią obserwowało ich działania - ocenił Ryszard Terlecki.

Ekspozycja przypomina powstanie i działalność komitetu, utworzonego 15 maja 1977 r. przez studentów i przyjaciół Stanisława Pyjasa, studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaangażowanego w działalność opozycyjną, zamordowanego 7 maja 1977 r. Wystawa składa się z 17 plansz m.in. z fotografiami członków SKS-ów, plakatami, ulotkami, klepsydrami wywieszanymi po śmierci Stanisława Pyjasa. Prezentuje też deklarację założycielską z 17 maja 1977 r. i oświadczenie o powołaniu SKS-u. Studencki Komitet Solidarności stanowił jedno z najważniejszych środowisk opozycji antykomunistycznej Krakowa. Kilka miesięcy później SKS powstały w innych ośrodkach akademickich ‒ we Wrocławiu, w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie i Poznaniu.

Na podst. sejm. gov.pl

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24