Tę niezwykłą podróż zorganizował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Poza weteranami II wojny światowej biorą w niej udział przedstawiciele władz państwowych z wicemarszałkami Sejmu i Senatu na czele – Joachimem Brudzińskim i Marią Koc. Towarzyszy im m.in. córka gen. Andersa – Anna Maria Anders – pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego. Delegacji przewodniczy p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Pierwszego dnia pielgrzymki członkowie delegacji wzięli udział we mszy w kościele św. Piotra w Jaffie. Opiekun pielgrzymki weteranów ks. prof. Waldemar Chrostowski w homilii wygłoszonej podczas nabożeństwa przypomniał, że dawna Palestyna była miejscem, w którym łączyło się wiele wspólnych losów. Na tej ziemi dokonywało się odbudowywanie jedności, solidarności, polskości. Tych spod Tobruku nazywano „ramzesy”, tych z sowieckiej Rosji nazywano „prawosławni”, tych, którzy przybyli z Anglii i Francji nazywano „lordowie”. Pochodząc z różnych stron mieli jeden wspólny cel, a tym celem była Polska. Przypomniał również losy Armii Polskiej na Wschodzie: Łącznie było to ok. 120 tysięcy ludzi, obywateli polskich, w zdecydowanej większości Polaków, aczkolwiek byli tam Żydzi, Białorusini, Ukraińcy i inni. Prawie 80 tysięcy stanowiło wojsko, ale w tej liczbie było ok. 40 tysięcy cywilów, dużo dzieci osieroconych przez rodziców, kobiet. Po kilku miesiącach zostali wypuszczeni, otrzymali pozwolenie na marsz, który okazał się marszem życia – powiedział ks. Chrostowski.
Po mszy złożono biało-czerwone kwiaty przed znajdującym się w kościele obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.