Europa rozpoczyna nową erę badań Marsa. Sonda ExoMars2016, owoc współpracy Europejskiej Agencji Kosmicznej i jej rosyjskiej odpowiedniczki Roskosmos, przemierzająca od marca Układ Słoneczny, rozdzieliła się w niedzielę, 16 października, na dwie części.
Lądownik Schiaparelli EDM (pełna nazwa to Entry, Descent and Landing Demonstrator Module) ma za zadanie bezpiecznie wylądować na powierzchni planety i przetestować szereg technologii, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane w misjach załogowych. Wykona dodatkowo kilka pomiarów meteorologicznych. Jego misja na Marsie potrwa kilka dni, aż do całkowitego wykorzystania energii zgromadzonej w pokładowych akumulatorach.
Instrument Trace Gas Orbiter (TGO) ma do wykonania inne zadania. Po zajęciu pozycji na orbicie Marsa będzie pełnił rolę jego sztucznego satelity wykonującego pomiary obecności i rozmieszczenia gazów, które w marsjańskiej atmosferze występują w ilościach śladowych, ale mogą świadczyć o tym, że na Czerwonej Planecie istnieje lub istniało życie.
Pierwszy etap misji ma przetrzeć szlak dla etapu drugiego - wysłania ma Marsa łazika do badań egzobiologicznych i geochemicznych. Ma on zostać wysłany w kosmos w 2020 roku.
Podstawowym celem misji ExoMars jest odpowiedź na pytanie, czy na Marsie kiedykolwiek istniało życie. A także badania rozmieszczenia wody na różnych głębokościach, badania powierzchni i zidentyfikowanie potencjalnych zagrożeń dla przyszłej misji załogowej. Nazwa misji nawiązuje do egzobiologii (astrobiologii), nauki która bada możliwości istnienia życia poza Ziemią.
Polski udział w misji ExoMars2016
W ramach misji ExoMars wykorzystano elementy zbudowane w Polsce. Na pokładzie lądownika Schiaparelli zainstalowano detektory podczerwieni wyprodukowane przez firmę Vigo System SA z Ożarowa Mazowieckiego. Detektorów tych ESA użyła do stworzenia radiometrów w systemie służącym do monitoringu zewnętrznej powłoki lądownika.
W Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie zaprojektowano i wybudowano moduł zasilania do kamery CaSSIS. Elementy zasilania montowała na zlecenie instytutu polska firma Creotech Instruments SA.
Kamera ma wykonywać kolorowe zdjęcia powierzchni Marsa w wysokiej rozdzielczości. Przy jej użyciu fotografowane będą formacje skalne wiązane przez naukowców z emisją śladowych ilości gazów. Inne instrumenty, zamontowane na pokładzie orbitera, NOMAD i ACS, będą wykorzystywać obrazy z kamery do identyfikacji źródeł emisji gazów.
"Sektor kosmiczny jest jednym z najbardziej innowacyjnych i zaawansowanych technologicznie obszarów, mającym coraz większe znaczenie dla gospodarki europejskiej i światowej. Dlatego uważamy, że wspieranie m.in. tej branży umożliwi realizację Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" – mówi wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Dodaje, że od przystąpienia Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej w 2012r. polski przemysł kosmiczny zaczął dynamicznie się rozwijać. W chwili akcesji Polski do ESA na specjalnym portalu internetowym Agencji zarejestrowanych było poniżej 50 polskich podmiotów zainteresowanych udziałem w przetargach ESA, a obecnie jest ich ponad 300. W większości są to małe i średnie przedsiębiorstwa, dla których działalność kosmiczna stanowi coraz ważniejszy obszar ich aktywności.
"Udział w ExoMars jest najlepszym przykładem, że polskie firmy aktywnie uczestniczą w europejskich misjach kosmicznych. Dotychczas nasi przedsiębiorcy otrzymali finansowanie z ESA w wysokości prawie 42 mln euro" – informuje wiceminister Emilewicz.
Na podst. mr.gov.pl