Kaczyński i Orban wzięli udział w panelu na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Dyskusji wysłuchali członkowie rządu z premier Beatą Szydło, parlamentarzyści, politycy, urzędnicy państwowi. Następnie na uroczystej gali Orban został uhonorowany nagrodą Człowieka Roku.
Politycy rozpoczęli debatę od pytania o patriotyzm gospodarczy. Mówiąc o tej kwestii, Orban odniósł się do twierdzenia przedstawicieli kapitału międzynarodowego – że pieniądze nie mają zapachu.
– To jest prawda, ale właściciel ma zapach. I to już ma znaczenie – podkreślał.
Jak mówił węgierski premier, przez lata przyzwyczajano nas, że nie ma znaczenia, do kogo należy kapitał, gdy jednak wybuchł kryzys finansowy i w niemalże całkowicie zagranicznych bankach na Węgrzech przestano udzielać kredytów, okazało się, że ma to ogromną wagę.
– Gospodarka pozostaje narodowa i bezpieczeństwo gospodarek zależy od narodowych wpływów w kluczowych branżach – zaznaczył Orban.
Wtórował mu prezes PiS.
– Pomimo globalizacji gospodarki pozostają narodowe nie tylko dlatego, że państwa mają odrębne administracje i przepisy, ale także dlatego, że same systemy gospodarcze mają własne cechy, są odrębne – mówił.
– Gospodarka niemiecka wyraźnie różni się od gospodarki brytyjskiej – podkreślał Kaczyński, dowodząc, że państwa zachowują (...) pewien poziom konkurencyjności na zasadzie „swój i obcy”.
Według Kaczyńskiego, Polsce może grozić pułapka średniego rozwoju na podobieństwo Portugalii, ale – jak mówił – są możliwości przeciwdziałania temu niebezpieczeństwu. Mają one swoje źródło w inwencji Polaków: tych, którzy już dzisiaj są przedsiębiorcami, oraz tych, którzy chcieliby nimi zostać, ale natrafiają na różnego rodzaju bariery. W jego ocenie, ważną rolę do odegrania w doprowadzeniu do „drugiej wielkiej fali polskiego kapitalizmu” ma państwo.
– Ale państwo ma do odegrania jeszcze rolę inną: w procesie repolonizacji tego, co powinno być polskie, odbudowy właściwych proporcji – dodał Kaczyński.
Wskazując na kolejne zadanie państwa, prezes PiS mówił o przedsiębiorstwach państwowych, które mogą służyć za podstawę do inwestycji i same sięgać po gospodarkę innowacyjną. Jak mówił, należy obudzić siły, które mogą służyć innowacją, a które „usnęły” w ciągu ostatnich dziesięcioleci.
Orban podkreślił, że na Węgrzech postanowiono przywrócić przewagę kapitału państwowego wobec zagranicznego w czterech kluczowych obszarach: mediach, bankach, energii i handlu detalicznym.
– W trzech obszarach się udało, na czwartym złamaliśmy ząb. Musimy poszukać nowych pomysłów. Niestety, sieci handlowe okazały się sprytniejsze od nas – zaznaczył.
Odnosząc się do wyników czerwcowego referendum w Wielkiej Brytanii, węgierski premier ocenił, że Brexit się już dokonał, ale jego zdaniem jest to „fantastyczna możliwość” na dokonanie kontrrewolucji kulturowej.
Według niego, przyczyną wyjścia Brytyjczyków z UE była postawa elit europejskich.
– Elita europejska, decydenci, politycy, fachowcy, liderzy mediów – oni wmówili sobie przez ostatnie 20 lat, że właściwym kierunkiem rozwoju Europy jest likwidacja naszych dotychczasowych tożsamości – podkreślał Orban.
Jak mówił, według nich nie było nowoczesne pozostawać Polakiem, Węgrem i Czechem, chrześcijaninem czy wyznawcą innej wiary; proponowali nową europejską tożsamość. Tymczasem – mówił – „Brytyjczycy powiedzieli nie, chcieli zostać Brytyjczykami”.
Na post. RS, PAP, naszdziennik.pl
Komentarze
Brytyjczycy powiedzieli NIE, chcieli pozostać Brytyjczykami.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.