Premier Beacie Szydło podczas uroczystości towarzyszyli m.in. minister energii Krzysztof Tchórzewski, minister sportu i turystyki Witold Bańka, wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
„Uchyliliście drzwi do wolności”
Rozpoczynając swoje przemówienie premier Beata Szydło stwierdziła, że Jastrzębie i kopalnia „Zofiówka” są symbolem ciężkiej pracy i walki o wolność. Szefowa rządu przypomniała, że 36 lat temu górnicy przeciwstawili się komunistycznej władzy. "Przyszli z postulatami bardzo prostymi. Z postulatami, które dzisiaj, dla nas w 2016 r., a szczególnie dla wielu młodych ludzi, wydają się niezrozumiałymi ze względu na to, że to, o co upominali się wtedy górnicy, dzisiaj jest normalnością "– mówiła. Beata Szydło przypomniała, że górnicy domagali się wolnych sobót i niedziel czy zapewnienia podstawowych narzędzi pracy takich jak np. buty, rękawice, łopaty.
"Godna praca, godne życie, wywalczone zostało protestami ludzi, którzy wtedy w 80-tym roku mieli odwagę upomnieć się jeden o drugiego. Mieli odwagę stanąć w obronie wolności ojczyzny, polskich rodzin i pracowników. W ramach tych Porozumień Sierpniowych, które wpisują się w Porozumienia Jastrzębskie, wtedy uchyliły się drzwi do wolności. Za to należy się im cześć i chwała. Za to ja wam wszystkim uczestnikom tamtych wydarzeń z serca dziękuję" – powiedziała premier.
Pamięć o wszystkich bohaterach Sierpnia '80
"My musimy pamiętać o wszystkich bohaterach Sierpnia. Upominać się o wszystkich – nie tylko tych z pierwszych stron gazet" – stwierdziła premier i dodała, że jest to nasz obowiązek.
Szefowa rządu przypomniała postać „Anny Solidarność” – Anny Walentynowicz, która stawała po stronie najsłabszych. "Dzisiaj obowiązkiem polskiego państwa jest oddanie czci i podziękowanie każdemu, kto wtedy miał odwagę stanąć po stronie prawdy" – powiedziała premier. Jej zdaniem, trzeba pomóc bohaterom tych wydarzeń, którzy dzisiaj żyją w bardzo trudnych warunkach.
Walka o polskie górnictwo
"Mi o górnictwie nie trzeba przypominać. Los mojej rodziny jest związany z górnictwem. Wychowałam się, patrząc na szyby górnicze. Nigdy nie pozwolę na to, żeby polskie górnictwo zostało zniszczone" – zadeklarowała premier Beata Szydło.
"Musimy walczyć o polskie górnictwo ze względu na bezpieczeństwo energetyczne i na niezależność gospodarczą Polski. Będziemy to robili konsekwentnie tak jak do tej pory i będziemy rozmawiać. Bo nasi poprzednicy nie rozmawiali, nie siadali z wami do stołu" – stwierdziła szefowa rządu. Jak dodała, konieczne jest wprowadzenie reform i zmian w tym priorytetowym sektorze gospodarki. "My siadamy do rozmów i mówimy o tym, że potrzebne są wspólne decyzje dotyczące rozwoju górnictwa. Przyszłość polskiego górnictwa to nasza wspólna odpowiedzialność: rządu, górników, związkowych zawodowych, samorządu" – mówiła premier. Zadeklarowała, że jej rząd będzie podejmować takie działania i decyzje, które będą prowadziły do tego, że polskie górnictwo będzie się rozwijało oraz będzie przyszłościowe, nowoczesne i konkurencyjne.
"Trzeba powiedzieć sobie jasno, że czas, kiedy na górnictwie bogacili się niektórzy, kiedy górnictwo było wykorzystywane, kiedy traciło polskie państwo, polskie górnictwo i górnicy, skończył się" – mówiła Beata Szydło.
Propozycje dla Śląska i działania na rzecz zapewnienia godnego poziomu życia Polaków
"Przygotowaliśmy ustawę metropolitarną dla Śląska, która będzie niedługo procedowana. Będzie program rozwoju dla Śląska" – poinformowała premier. "Są efekty działań naszego rządu: spada bezrobocie, w tej chwili to bezrobocie tutaj w regionie to niewiele ponad 7%. Ale potrzebny jest czas na to, żeby te dobre zmiany przeprowadzić" – dodała Beata Szydło.
"Dla rządu Prawa i Sprawiedliwości, na czele którego mam zaszczyt stać, tamte Postulaty Sierpniowe, spisane w 1980 roku, są kanwą programową naszego działania. Będziemy zawsze kierować się w swoich działaniach realizacją tego, na co oczekują polscy obywatele. W dialogu i rozmowie wprowadzamy takie zmiany, które mają zapewnić wszystkim, a nie tylko wybranym elitom to, o czym upomnieli się w 1980 roku górnicy tutaj, w Jastrzębiu – godne życie i godną pracę" – zadeklarowała premier Beata Szydło. Jak przypomniała, jej gabinet wdrożył szereg rozwiązań, które mają urzeczywistnić te idee m.in. program „Rodzina 500+”, bezpłatne leki dla osób powyżej 75 roku życia, podniesienie płacy minimalnej i stawki godzinowej za pracę.
Znaczenie Porozumienia Jastrzębskiego
Porozumienie zawarte 3 września 1980 r. w Jastrzębiu, było trzecim, po gdańskim i szczecińskim, dokumentem podpisanym w latem 1980 roku między rządzącymi a robotnikami.
W zapisach Porozumienia Jastrzębskiego potwierdzono ustalenia gdańskie oraz m.in. zniesiono czterobrygadowy system pracy w górnictwie, oznaczający konieczność pracy siedem dni w tygodniu. Ważnym ustaleniem było również przyznanie dodatków za rozłąkę z rodzinami. Ponadto górnicy wywalczyli podnoszenie zarobków w ślad za wzrostem kosztów utrzymania, a władza zgodziła się na wiele branżowych postulatów pracowników kopalń.
Wielu historyków uważa, że ówczesne strajki na Śląsku, których efektem były ustalenia zawarte w Jastrzębiu, miały wpływ na tempo i skuteczność negocjacji prowadzonych w Gdańsku oraz Szczecinie. Porozumienie Jastrzębskie przypieczętowało wcześniejsze umowy.
Powstanie NSZZ „Solidarność”
Sierpniowe strajki z 1980 r. doprowadziły do powstania NSZZ „Solidarność”, pierwszej w krajach komunistycznych i niezależnej od władz legalnej organizacji związkowej. Podpisanie porozumienia w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. między komisją rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym i powstanie Solidarności stały się początkiem przemian z 1989 r.
17 września 1980 r. delegaci z różnych ośrodków w Polsce postanowili, że utworzą jeden wspólny Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Wybrano Krajową Komisję Porozumiewawczą NSZZ „Solidarność” oraz chwalono projekt statutu, który 24 września został złożony do rejestracji w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. 10 listopada 1980 r. Sąd Najwyższy zarejestrował NSZZ „Solidarność”. Niedługo po tym związek liczył niemal 10 mln członków. Organizacje związkowe powstały we wszystkich przedsiębiorstwach i instytucjach, choć ówczesne władze nie dopuściły do powołania ogniw związku w Wojsku Polskim i Milicji Obywatelskiej.
Na podst. premier.gov.pl