Choć w europejskich rankingach innowacyjności Polska zaliczana jest do grupy umiarkowanych innowatorów, dystans między naszym krajem a międzynarodową czołówką wciąż jest ogromny. Dlatego jednym z priorytetów MNiSW jest wzrost innowacyjności przez umożliwienie działania nowoczesnym przedsiębiorstwom oraz ułatwienie współpracy nauki z przemysłem.
Odpowiedzią na te potrzeby jest mała ustawa o innowacyjności – spójny system rozwiązań premiujących i zachęcających do podejmowania działalności innowacyjnej.
Liczymy na to, że dzięki tej ustawie wzrosną nakłady na badania i rozwój. Po pierwsze - ustawa przyniesie realną zachętę w postaci ulg podatkowych dla przedsiębiorców, którzy chcę współpracować z nauką. A po drugie - sami naukowcy też będą mieć większą motywację, by angażować się we wdrożenia - skomentował w rozmowie z PAP wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Na czym polegają propozycje resortu nauki i szkolnictwa wyższego?
Żeby zachęcić naukowców do komercjalizacji wyników swoich badań, ustawa znosi podatek dochodowy od własności intelektualnej wnoszonej do spółki. Małe i średnie przedsiębiorstwa będą mogły odpisać od podatku koszty uzyskania patentu. Oprócz tego przedsiębiorcy będą mogli odliczać koszty na działalność B+R nie przez trzy, ale przez sześć lat.
MNiSW zaproponowało także uproszczenie istniejących już procedur. Wśród nich znalazło się m.in. uelastycznienie zasad komercyjnego wykorzystania posiadanej infrastruktury badawczej. Ze względu na niską częstotliwość wykorzystania, czasochłonna procedura „uwłaszczeniowa”, umożliwiająca naukowcom praw majątkowych do wynalazków, traktowana będzie jako opcja, uruchamiana na życzenie badacza.
Ustawa zachęca również do komercjalizacji wyników badań. Zniesiony zostanie również maksymalny pięcioletni okres, podczas którego naukowcy mogą czerpać korzyści z komercjalizacji. Ta będzie również stabilnie finansowana – każda jednostka naukowa będzie przeznaczała na komercjalizację 0,5 proc. środków z dotacji na utrzymanie potencjału badawczego.