Pomnik Lotników w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego

2016-08-04, 22:33
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Pomnik Lotników w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego Fot. mkidn.gov.pl (Danuta Matloch)

W 72. rocznicę pierwszego lotu, który rozpoczął aliancką powietrzną operację wsparcia dla powstańczej Warszawy, w Parku Wolności Muzeum Powstania Warszawskiego odsłonięto pomnik bohaterskich lotników. 147 z nich za swój heroizm zapłaciło życiem.

- Warszawa była stolicą Polskiego Państwa Podziemnego. Miastem niezłomnym, mimo straszliwych ofiar, natchnieniem dla wolnego świata – mówił wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podczas uroczystości odsłonięcia i poświęcenia obelisku. Wicepremier podarował obecnemu w Parku Wolności przedstawicielowi Ambasady RPA w Warszawie kopię depeszy, jaką wysłał w 1944 roku Prezydent RP na Uchodźstwie Władysław Raczkiewicz do premiera ówczesnej Unii Południowej Afryki, dziękując za wsparcie powstańców i składając kondolencje wszystkim bliskim poległych lotników. A pomoc dla Warszawy nieśli wówczas – obok Polaków – lotnicy z Wielkiej Brytanii, USA, Australii, Kanady i właśnie Unii Południowej Afryki.

- Od momentu otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego(…) możemy być dumni, że polskie państwo w należyty sposób pamięta i dba o pamięć tego powstania – podkreślił także wicepremier. - Do naszych gorących uczuć i oddanej pamięci chcemy dodać wykute w kamieniu wyrazy wdzięczności dla bohaterskich lotników alianckich(…), którzy nieśli z powietrza pomoc dla walczącej Warszawy. Hołd składamy zwłaszcza tym 147 z nich, którzy zapłacili za tę solidarność swoim życiem. To, co zrobili ci bohaterscy lotnicy dla Warszawy, ich wielka odwaga i ofiara, nigdy nie będą zapomniane – zaznaczył.

Jak powiedziała obecna w Parku Wolności prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, trzeba było niezwykłej brawury, by poderwać się z odległych lotnisk, po wielogodzinnym locie dotrzeć nad płonące miasto, by solidarnie spieszyć mu z pomocą. Ci wszyscy lotnicy stali się niejako współuczestnikami śmiertelnego boju o wolność, a z czasem - o ocalenie godności i honoru.

Rozkaz lotu nad powstańczą Warszawą z zaopatrzeniem wydał 4 sierpnia 1944 r. dowódca 1586. Polskiej Eskadry do Zadań Specjalnych, mjr naw. Eugeniusz Arciuszkiewicz, po konsultacji z dowódcą głównej bazy przerzutowej Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza w Brindisi na południu Włoch. Nad Warszawę poleciały z zaopatrzeniem cztery samoloty bombowe. Drogą lotniczą alianci przekazywali walczącym od czterech dni powstańcom broń i amunicję, środki opatrunkowe, lekarstwa i żywność. Pomoc podtrzymywała także na duchu powstańców i cywilną ludność stolicy. Samoloty alianckie zrzuciły nad Warszawą i placówkami podwarszawskimi ponad 200 ton zaopatrzenia. W ręce powstańców trafiła mniej niż połowa. W operacji powietrznego wspierania powstańczego zrywu, która trwała do 21 września, uczestniczyli piloci z Polski, a także Wielkiej Brytanii, Kanady, Afryki Południowej, Australii i Stanów Zjednoczonych. W trakcie akcji zginęło lub zostało uznanych za zaginionych 147 lotników: 59 z Polskich Sił Powietrznych, 31 z brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych, 45 z Południowoafrykańskich Sił Powietrznych i 12 pilotów z Amerykańskich Sił Powietrznych.

- Przez pierwsze trzy dni słuchaliśmy dział zza Wisły. Ale kiedy czwartego dnia działa zamilkły(…), z nadzieją patrzyliśmy w niebo - powiedział członek prezydium Związku Powstańców Warszawskich płk Edmund Baranowski. - W nocy z 4 na 5 sierpnia wystartowało na teren Polski 26 samolotów, ale żaden nie miał zgody na dokonanie zrzutów na miasto. Cztery polskie załogi naruszyły ten zakaz(…) To był zbawczy rzut. Wczesnym rankiem 5 sierpnia Niemcy rozpoczęli potężny atak pancerny na Wolę. Gdyby nie zrzutowa broń, którą otrzymaliśmy w nocy, Wola by padła po kilku godzinach walki - stwierdził.

Na podst. mkidn.gov.pl

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 23 listopada 2024 

    św. Klemensa I, papieża i męczennika, św. Kolumbana, opata, wspomnienie

    Łk 20, 27-40

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Do Jezusa przyszli niektórzy z saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam napisał: «Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech poślubi wdowę i da potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. Potem drugi i trzeci ożenił się z wdową. I podobnie następni, aż do siódmego. Lecz nie pozostawili po sobie potomstwa i pomarli. Po nich umarła i ta kobieta. Gdy nastąpi zmartwychwstanie, którego z nich będzie żoną? Siedmiu bowiem miało ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych osiągnięcia wieczności i powstania z martwych, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. O tym zaś, że umarli zmartwychwstają, zaznaczył także Mojżesz w opowiadaniu o krzewie. Nazywa tam Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Przecież Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją”. W odpowiedzi na to niektórzy z nauczycieli Pisma przyznali: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już nie mieli odwagi o nic Go pytać.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24