Na pokładzie samolotu oprócz papieża Franciszka i jego orszaku jest m.in. kilkudziesięcioro przedstawicieli mediów akredytowanych przy Watykanie.
Podczas niedzielnej uroczystości na wojskowej części lotniska w Balicach papieża pożegnali prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Przed wejściem do samolotu odwrócił się i przez dłuższą chwilę, uśmiechając się, błogosławił zebranych.
Ze względu na trudne warunki pogodowe i padający deszcz ceremonia pożegnania papieża na płycie lotniska została skrócona. Samochód z Franciszkiem podjechał niemal pod sam samolot.
Papież wychodząc z auta podziękował chroniącemu go funkcjonariuszowi BOR, uścisnął jego dłoń. Następnie tuż przed wejściem na schody prowadzące do kabiny samolotu pożegnał się z prezydentem Andrzejem Dudą i jego żoną Agatą Kornhauser-Dudą. Papieża żegnał też metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Przybyli także premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu
Mimo złej pogody na lotnisku na papieża czekał tłum wiernych. Samochód z Franciszkiem przejechał bardzo wolno wzdłuż barierek odgradzających ludzi. Papież uśmiechał się i błogosławił tych, którzy go żegnali; funkcjonariusze BOR zabierali kwiaty wierni przekazywane przez wiernych papieżowi.
W ceremonii pożegnania wzięła też udział Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego. Gdy papież wchodził do samolotu rozbrzmiał jeden z przebojów Queen "We are the champions".
Papież Franciszek przebywał w Polsce w ramach Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016 od 27 do 31 lipca. W tym czasie oprócz Krakowa i Brzegów odwiedził także Częstochowę i teren byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Wylot papieża do Rzymu opóźnił się o godzinę - pierwotnie planowano, że samolot wystartuje o godz.18.30. (PAP)
Papież Franciszek żegnając się w niedzielę z wiernymi zgromadzonymi przed oknem Domu Arcybiskupów Krakowskich przy Franciszkańskiej 3 dziękował im za obecność, bliskość i gorące przyjęcie. Prosił wiernych, by nie zapomnieli modlić się za niego.
Papież podziękował wiernym za obecność i za bliskość. "Bardzo dziękuję również za to gorące przyjęcie, z którym spotkałem się w ciągu ostatnich dni" - powiedział.
"Teraz, zanim odjadę, chciałbym udzielić błogosławieństwa, ale również chcę prosić o to, byście nie zapomnieli modlić się za mnie" - prosił Franciszek, na co wierni zareagowali oklaskami i entuzjastycznymi okrzykami.
"Pomódlmy się razem do Matki Boskiej. Każdy w swoim własnym języku" - zwrócił się Franciszek do zgromadzonych. Wspólnie odmówił z nimi modlitwę Zdrowaś Mario. Na koniec pobłogosławił wiernych i pożegnał się mówiąc po polsku "do widzenia".
Papież pojawił się w oknie domu arcybiskupów krakowskich przed wyjazdem na spotkanie z wolontariuszami, komitetem organizacyjnym oraz dobroczyńcami ŚDM. Po tym spotkaniu Franciszek uda się na lotnisko w Balicach skąd odleci do Rzymu.
Spotkania z papieżem przy oknie Pałacu Arcybiskupów Krakowskich zapoczątkowane zostały przez Jana Pawła II podczas jego pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r. W taki sposób spotykał się z pielgrzymami również papież Benedykt XVI podczas wizyty w Polsce w 2006 r.
Tradycji tej dochował także papież Franciszek, który podczas swej wizyty w Polsce z okazji Światowych Dni Młodzieży, w oknie przy Franciszkańskiej 3. pojawił się także w środę, czwartek i piątek.
Tuż po godz. 17 w niedzielę papież Franciszek przybył do Tauron Areny Kraków na spotkanie z wolontariuszami, Komitetem Organizacyjnym Światowych dni Młodzieży Kraków 2016 i dobroczyńcami.
Papież Franciszek podczas spotkania z wolontariuszami zrezygnował z odczytania swojego przygotowanego wcześniej wystąpienia i zdecydował się na spontaniczną wypowiedź. Na wstępie dziękował młodym za zaangażowanie.
„Powiedziano mi, że mogę mówić w każdym języku, bo wszyscy macie tłumaczenie, czy tak?” – zapytał, a zebrani odpowiedzieli, że tak.
„Przygotowanie Światowych Dni Młodzieży to przygoda, prawdziwa przygoda. (…) Chcę wam wszystkim podziękować wolontariuszom, za wszystko co zrobiliście, za te godziny modlitwy, które poświęciliście, bo ja wiem, że te dni zostały zorganizowane dzięki ogromnej ilości pracy i równie, dużej ilości modlitwy” – dodał Franciszek.
Papież dziękował też kapłanom i zakonnicom.
Jeśli chcecie być nadzieją na przyszłość, to są dwa warunki, pierwszym z nich jest pamięć - powiedział Franciszek.
"Zawsze zadawajmy sobie pytanie, skąd przychodzę, pamiętajmy o miejscu, z którego pochodzimy, o rodzinie, o całej historii" - zwrócił się Franciszek do wolontariuszy. "Młody człowiek pozbawiony pamięci nie jest nadzieją na przyszłość" - podkreślił.
Zaapelował, by młodzi, przygotowując się do następnych ŚDM w Panamie, rozmawiali z rodzicami, ze starszymi, a "przede wszystkim z dziadkami", a jeśli ci już nie żyją, to z innymi starszymi ludźmi. "Jeżeli chcesz być nadzieją przyszłości, to musisz dostać tę pochodnię, którą przekażą ci dziadek i babcia" - powiedział Franciszek. Jako drugi warunek, by młodzi byli nadzieją, wskazał odwagę.
Papież mówił o odwadze, jako warunku bycia nadzieją na przyszłość. "Co jest potrzebne teraz? Odwaga. Miejcie odwagę, bądźcie dzielni, nie lękajcie się" - zwrócił się do młodych ludzi.
Franciszek nawiązał do świadectwa Maćka Cieśli, wolontariusza, który zmarł na raka - świadectwo to odczytał podczas niedzielnego spotkania jego brat Michał.
Papież mówił, że ten młody człowiek miał odwagę, by walczyć, nawet w najgorszej sytuacji. "On zasiał ziarno nadziei na przyszłość" - powiedział Franciszek.
"Odwaga, siła. Jeśli macie pamięć i do tego odwagę to staniecie się nadzieją na przyszłość" - powiedział papież do młodych ludzi.
Nie wiem, czy będę w Panamie na kolejnych ŚDM, ale zapewniam was o jednym: Piotr tam będzie - mówił w niedzielę do wolontariuszy zgromadzonych w Tauron Arenie w Krakowie papież Franciszek.
"Piotr zapyta was, czy rozmawialiście z dziadkami, ze starszymi ludźmi, by zachować pamięć. Czy mieliście odwagę, byliście dzielni, stawialiście czoło; czy potrafiliście zasiać nadzieję na przyszłość. Piotrowi odpowiecie, jasne?" - mówił do zgromadzonych młodych ludzi, którzy jego słowa przyjęli brawami.
PAP
Komentarze
Wilniucy troskliwie pielęgnują swoją polską tożsamość.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.