W związku z tym popularny, a zarazem wymagający szlak z Morskiego Oka na Rysy i dalej do Popradzkiego Stawu na Słowacji będzie jedynym otwartym - spośród sześciu istniejących - turystycznym przejściem granicznym w Tatrach. Zwykle granicę ze Słowacją w Tatrach można przekraczać w miejscach, gdzie spotykają się szlaki turystyczne obydwu państw. Oprócz szczytu Rysów są to przejścia na: Kasprowym Wierchu – Sucha Przełęcz, na Wołowcu, Grzesiu, Rakoniu oraz Bobrowieckiej Przełęczy.
Teraz szlaki prowadzące na te szczyty będą zamknięte - o czym będą informować specjalnie ustawione tabliczki. Znajdzie się tam informacja o czasowym zamknięciu szlaku oraz tym, że niemożliwe jest nawet wejście na wierzchołek i zawrócenie w dół. Analogicznie, szlaki z dojściem na te wysokogórskie przejścia graniczne będą zamknięte także od strony słowackiej. Okolice wejść na prowadzące do granic szlaki po polskiej stronie będzie patrolować Straż Graniczna.
- Turyści którzy spotkają na górskim szlaku umundurowanych funkcjonariuszy Straży Granicznej w tym okresie nie powinni być zdziwieni. Funkcjonariusze mogą poprosić osoby przekraczające granicę o okazanie dokumentów - wyjaśniła rzecznik Karpackiego Oddziału SG w Nowym Sączu Dorota Kądziołka.
Dodała, że turysta chcący przekroczyć granicę w Tatrach (czyli w praktyce: tylko przez Rysy) musi mieć przy sobie dokumenty potwierdzające obywatelstwo, czyli dowód osobisty lub paszport.
RS, PAP, naszdziennik.pl