"Mogę tylko westchnąć, że jednak to się stało. To jest niedobra wiadomość dla Europy. To jest niedobra wiadomość dla Polski przede wszystkim. Po pierwsze to oznacza destabilizację w samej Wielkiej Brytanii w tej chwili" - powiedział Waszczykowski w piątek rano w Telewizji Republika.
Publikujemy treść oświadczenia MSZ RP po ogłoszeniu wyników referendum dotyczącego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
"Przyjmujemy do wiadomości i szanujemy decyzję obywateli Zjednoczonego Królestwa, wyrażoną w referendum. Wielka Brytania jest suwerennym krajem i miała prawo do zdecydowania o swojej przyszłości w UE. Głos narodu brytyjskiego nie powinien być powodem do krytyki, tylko służyć jako sygnał ostrzegawczy i mobilizujący nas do dalszego działania. Rozczarowanie integracją europejską i spadek zaufania do UE są zjawiskiem widocznym w niektórych Państwach Członkowskich, któremu musimy przeciwdziałać, przybliżając Unię do obywateli.
Możliwość opuszczenia UE została przewidziana w Traktatach. Czeka nas teraz proces negocjacji dotyczących kształtu nowych stosunków. Unia jest do tego procesu przygotowana. Polska jest gotowa, aby poszukiwać najlepszych rozwiązań dotyczących przyszłych relacji Zjednoczonego Królestwa i UE. Pozostajemy otwarci w kwestii zakresu i charakteru porozumienia regulującego przyszłe stosunki między Wielką Brytanią a UE, podkreślając że powinno być pragmatyczne i korzystne dla wszystkich stron.
W tym kontekście chcemy zapewnić obywateli Unii Europejskiej, w tym Polaków, pracujących i mieszkających w Wielkiej Brytanii, że w trakcie rozmów z partnerami brytyjskimi dotyczących przyszłego porozumienia z UE – będziemy dążyć do wypracowania rozwiązania, które będzie gwarantować nabyte przez nich prawa.
Negatywny wynik referendum w Zjednoczonym Królestwie nie oznacza zakwestionowania projektu europejskiego. Konieczne jest podjęcie reform UE, mających na celu jej odbiurokratyzowanie, nadanie jej decyzjom większej demokratycznej legitymacji, a także lepszą adaptację do nowych wyzwań. Polska jest i będzie aktywnym członkiem tego procesu. Powinniśmy teraz działać, razem aby nie dopuścić do dalszych podziałów w UE.
Zjednoczone Królestwo pozostaje w dalszym ciągu ważnym partnerem Polski. Wierzymy w konstruktywną współpracę na forum europejskim w obszarach wspólnego zainteresowania obu naszych krajów. Łączy nas wspólne spojrzenie na najważniejsze kwestie agendy europejskiej i międzynarodowej, w tym bezpieczeństwo, co nabiera szczególnego znaczenia w przededniu Szczytu NATO w Warszawie. Ważną rolę w rozwoju relacji dwustronnych odgrywa obecność na terenie Zjednoczonego Królestwa licznej grupy Polaków, którzy wnoszą istotny wkład w życie gospodarcze, społeczne i kulturalne UK.
Po południu oświadczenie w sprawie wyników plebiscytu wydał prezydent Polski Andrzej Duda.
Będziemy chcieli utrzymać jak najbardziej ścisłe związki z Wielką Brytanią w zakresie współpracy gospodarczej, wojskowej i politycznej – oświadczył prezydent Andrzej Duda po referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem UE.
– Nie mam żadnych wątpliwości, że społeczeństwo brytyjskie, Brytyjczycy – byli, są i będą naszymi przyjaciółmi. Należymy do tego samego kręgu kulturowego i nie mam żadnych wątpliwości, że w tym względzie, w tej kwestii zawsze jesteśmy jedną Europą – powiedział dziennikarzom w Krakowie Duda.
Prezydent przekonywał, że wynik referendum nie zmieni tego, że Wielką Brytanię i Polskę łączą więzi historyczne.
Duda zapowiedział też, że Polska będzie rozmawiać z rządem brytyjskim o sytuacji rodaków, którzy mieszkają, pracują lub studiują na Wyspach.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z panią premier, na pewno będziemy odbywali niejedne konsultacje w tym zakresie. Będziemy rozmawiali z rządem brytyjskim, który – jestem przekonany – widzi wkład Polaków w rozwój – zaznaczył.
Zaproponujemy reformy, które, w naszej opinii, są konieczne do przeprowadzenia w UE - oświadczyła w związku z Brexitem premier Beata Szydło. Rezultat brytyjskiego referendum to wynik kryzysów w UE, które nie były rozwiązywane, tylko zamiatane pod dywan - podkreśliła.
"Dzisiejszy dzień powinien być przede wszystkim dniem refleksji, w którym kierunku powinna i którym kierunku zmierza Unia Europejska i jakie powinny być podejmowane decyzje, by Unia Europejska budowała przede wszystkim swoją przyszłość myśląc o Europie, o narodach europejskich, o Europejczykach" - powiedziała w piątek Szydło.
"Rezultat brytyjskiego referendum jest przede wszystkim wynikiem kryzysów, które od dłuższego czasu mają miejsce w UE, a które nie były rozwiązywane, których nie potrafili rozwiązywać politycy europejscy, a które były po prostu tylko zamiatane pod dywan" - mówiła szefowa rządu. Podkreśliła, że nie da się trwać od kryzysu do kryzysu, lecz należy wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii. "Europa potrzebuje rozsądnej i pragmatycznej polityki, nastawionej na przyszłość" - dodała.
Szefowa rządu wyraziła nadzieję, że przyszłotygodniowy unijny szczyt ws. Brexitu stanie się rozmową o konkretnych działaniach, które zostaną podjęte.
"Zaproponuję politykom UE, abyśmy nie bali się rozmowy o przyszłości Unii Europejskiej i o koniecznych reformach" - zaznaczyła Szydło. "Nie możemy udawać, że nie ma kryzysu w UE, nie możemy my, politycy, którzy bierzemy odpowiedzialność za przyszłość Europy, nie wyciągać wniosków z tego, co się wydarzyło" - powiedziała.
"Zaproponujemy reformy, które w naszej opinii są konieczne do przeprowadzenia w UE po to, żeby UE stawała się silniejsza, żeby się rozwijała i przede wszystkim, żeby stawała się UE, która jednoczy 27 państw członkowskich, która myśli o dalszym rozwoju i o tym, jak się umacniać" - mówiła premier.
Według niej pokusa myślenia na zasadzie "małych klubów czy grup państw" jest złą drogą.
Należy dokonać reformy Unii Europejskiej, to będzie pozytywna odpowiedź na Brexit, która może stać się też ofertą dla Wielkiej Brytanii - powiedział po brytyjskim referendum prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że potrzebny jest nowy traktat europejski.
Prezes PiS na konferencji prasowej ocenił, że postawą prowadzącą do pogłębiania kryzysu i "nowych aktów tego typu jak Brexit" jest ta, która mówi o tym, by nic nie zmieniać, postawa na rzecz "więcej Unii".
Tymczasem, zdaniem prezesa PiS, potrzebna jest postawa nastawiona na sformułowanie pozytywnej odpowiedzi, która - zdaniem Kaczyńskiego - oznacza dokonanie reformy Unii. "I to takiej reformy, która będzie także ofertą dla Wielkiej Brytanii" - mówił. Dodał, że taka oferta może zostać przyjęta dopiero po latach.
Według niego należy doprecyzować przepisy Unii, by ona rzeczywiście działała w oparciu o prawo, a nie na zasadzie arbitralnej, co "często się zdarza" i czego Polska stała dzisiaj "przedmiotem i ofiarą".
"Konkluzja jest oczywista, potrzebny jest nowy traktat europejski" - powiedział Kaczyński.
Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwo Spraw Zagranicznych, PAP, RP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.