Prezydent Duda: w 1976 r. robotnicy Płocka, Radomia, Ursusa bronili godności

2016-06-19, 14:49
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Prezydent RP Andrzej Duda Prezydent RP Andrzej Duda © LaPresse/Scanpix (fot. Fabio Cimaglia)

Robotnicy Płocka, Radomia i Ursusa stanęli w obronie swojej godności, która polega na możliwości godziwego życia i pracy - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda podczas płockich obchodów 40. rocznicy wystąpień robotniczych z czerwca 1976 r.

"Robotnicy powiedzieli: nie, bo uznali, że władza depcze ich godność. (...) Dla zwykłego człowieka godność ta polega na możliwości godziwego życia w sensie jego warunków materialnych i szans na utrzymanie rodziny na jakimś przyzwoitym poziomie, a po drugie na tym, co tak mocno zawsze podkreślał nasz Ojciec Święty Jan Paweł II - na pracy, która stanowi element godności życia człowieka" - mówił Duda.

Przypomniał, że w 1976 r. doszło do drastycznej podwyżki cen żywności, co do której "nie prowadzono żadnych konsultacji społecznych i wprowadzono ją z zaskoczenia". Dodał, że robotnicy ponadto "widzieli wokół siebie cały czas roztaczającą się propagandę sukcesu, która opowiadała im o państwie, w którym tak naprawdę nie żyli".

"Nawoływano do tego, aby budować Polskę Ludową nie poprzez unowocześnianie przemysłu, nie poprzez zwiększanie wydajności pracy i wprowadzanie nowych technologii, tylko poprzez pracę coraz cięższą i coraz bardziej ponad siły" - mówił prezydent.

Przeciwko wprowadzanym przez władze PRL podwyżkom cen żywności zaprotestowało 25 czerwca 1976 r. ok. 80 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. W Radomiu, Ursusie i Płocku odbyły się manifestacje, które przerodziły się w starcia z Milicją Obywatelską i ZOMO. Za udział w proteście osądzono łącznie 272 osoby, wobec których zapadły wyroki od kilku miesięcy nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Wielu protestujących było aresztowanych, a następnie represjonowanych, w tym zwalnianych z pracy.

na podst. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24