Andrzej Duda podkreślił, że "solidarność, inwestycje społeczne i współodpowiedzialność to próbnik nowoczesności państwa". Jak mówił, nowoczesne państwo istnieje wtedy, gdy istnieje społeczna gospodarka rynkowa. Zaznaczył, że to właśnie społeczna gospodarka rynkowa umożliwiła krajom Europy Zachodniej osiągnięcie wysokiego poziomu rozwoju.
- Społeczna gospodarka rynkowa to system, w którym następuje sprawiedliwy podział dóbr, w tym znaczeniu (...), że nikt nie jest pozostawiony sam sobie, że państwo wykorzystując swój potencjał gospodarczy i budując go w sposób umiejętny jednocześnie potrafi załatwić wszystkie kwestie, które mają wymiar społeczny i socjalny - powiedział prezydent.
Jak dodał, społeczna gospodarka rynkowa, to "polityka wyrównywania szans", polegająca na tym, by każdemu stworzyć szanse do rozwoju, dając mu - mówił - "wędkę, a nie rybę, czyli pociągnąć go do tego, by się rozwijał". Prezydent zaznaczył, że takie prowadzenie polityki i formowanie systemu państwa nie jest łatwe, ale jest realne i może doprowadzić do bardzo dobrych wyników.
Andrzej Duda podkreślił, że ważne jest to jak państwo kształtuje rynek pracy zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Jego zdaniem państwo ma możliwości oddziaływania na sektor prywatny, po pierwsze poprzez kształtowanie rynku pracy za pomocą "prozatrudnieniowej polityki".
- Z drugiej strony poprzez politykę formowania zasad wykonywania pracy i relacji pomiędzy pracownikiem i pracodawcą, w taki sposób, aby była to relacja cywilizowana, która zapewnia nie tylko pracodawcy możliwość realizowania swoich interesów, ale zabezpiecza również pracownika - powiedział.
Zdaniem prezydenta nie chodzi tylko o zabezpieczenia pracownika poprzez to, że będzie uzyskiwał wynagrodzenie, które pozwoli mu na godne życie, ale także poprzez to, że będzie miał poczucie bezpieczeństwa także w tym sensie, że nie można go zwolnić z godziny na godzinę, że warunki jego pracy nie mogą zostać pogorszone w każdej chwili.
Prezydent podkreślił, że system prawny powinien zabezpieczać nie tylko interesy pracodawcy, ale też interesy pracownika. Chodzi o to – mówił Andrzej Duda - "aby rynek pracy był przez państwo w dobry sposób kształtowany, z jednej strony w sposób prorynkowy, ale z oczywistym uwzględnieniem elementu polityki społecznej".
Ocenił też, że najbardziej prorodzinnym i prodemograficznym programem, który pojawił się w Polsce po 1989 r., jest Rodzina 500 Plus, ale - jak podkreślił - jego pozytywny wpływ przez wielu krytyków pozostaje niedoceniany.
- Jestem przekonany, że jest to pierwszy element polityki prorodzinnej, jaka jest prowadzona przez obecny rząd i że tych elementów prorodzinnej polityki będzie znacznie więcej - powiedział prezydent. Według niego polityka prorodzinna, to także dobrze funkcjonujący rynek pracy "z dobrze sformułowanymi przepisami, które wspierają zatrudnienie zarazem umożliwiając rozwój przedsiębiorcom".
Zdaniem prezydenta z powodu zbyt liberalnej polityki gospodarczo-społecznej doszło do tego, że "dzisiaj 500 Plus dla wielu rodzin stanowi niemalże dar z nieba, ponieważ pozwala im przeżyć". - Tymczasem powinno być tylko dodatkiem, dlatego dziś jest tak ważne i mam nadzieję, że po latach dobrej polityki ono się tym dodatkiem stanie, a nie będzie podstawą egzystencjalną dla wielu ludzi - powiedział.
PAP, prezydent.pl