Tatry należą do najczęściej odwiedzanych regionów Polski. W ich polskiej części jest 275 km znakowanych szlaków turystycznych o różnych stopniach trudności - od bardzo łatwych po bardzo trudne i wyposażone w łańcuchy, klamry i drabinki.
W niedzielę, po zimowej przerwie, wysokogórskie szlaki turystyczne w Tatrach otworzyli Słowacy. Oznacza to także, że turyści mogą wędrować po górach bez ograniczeń, korzystając z tatrzańskich przejść granicznych. Po południowej stronie gór szlaki są zamykane od listopada do połowy czerwca, ze względu na bezpieczeństwo i ochronę przyrody.
Tatrzański Park Narodowy (TPN) pobiera za wstęp opłaty, które są przeznaczane na tworzenie i utrzymanie infrastruktury turystycznej, na działalność edukacyjną oraz na ochronę przyrody. 15 proc. wpływów z tych opłat przeznaczane jest na dofinansowanie działalności ratowniczej Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W tym roku bilet dla osoby dorosłej kosztuje 4 zł, bilet ulgowy 2 zł. Turyści mogą też kupić bilet 7-dniowy za 20 zł lub ulgowy za połowę tej ceny. Wycieczki mogą kupić bilet grupowy normalny w cenie 36 zł dla 10-ciu osób, a cena biletu grupowego ulgowego wynosi 18 zł.
Z opłat za wstęp na teren TPN zwolnieni są mieszkańcy gmin położonych w granicach parku narodowego.
Dyrektor Biura Promocji Zakopanego Andrzej Kawecki twierdzi, ze tegoroczny sezon wakacyjny zapowiada się nieco słabiej niż ubiegłoroczny, o czym świadczą rezerwacje miejsc noclegowych. „Spodziewamy się, że w tegoroczne wakacje Tatry odwiedzi około 10 proc. mniej turystów niż w ubiegłym roku" – powiedział. (PAP)