- Jesteśmy z żoną zaszczyceni, że możemy Panią gościć – zwrócił się prezydent do obecnej w Pałacu Prezydenckim bohaterki filmu. Przyznał, że jest zafascynowany tym, w jak prosty i piękny sposób pani Stella mówi o normalnym, ludzkim odruchu dobra, który przesądza o istocie człowieczeństwa.
- Najtrudniej jest nieść dobro wtedy, gdy grozi to utratą życia, to pokazuje człowieczeństwo posunięte do najwyższej możliwej miary – mówił Andrzej Duda. – Być gotowym oddać życie za przyjaciół czy sąsiadów swoich to najwyższa forma przyjaźni, miłości bliźniego. Ale wielką formą tej miłości jest także dostrzeganie bliźniego na co dzień, jego potrzeb i problemów – zaznaczył.
Prezydent dodał, że czasami trzeba umieć uruchomić w ludziach dobro, trzeba dać mu impuls. - Pani Stella jest osobą niezwykłą, to dobro z niej emanuje. Dziękuję za to wszystko, co Pani robi, za to wielkie świadectwo – podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent podziękował też reżyserowi Maciejowi Pawlickiemu za to, że powstał ten film. Jak zapowiedział minister Wojciech Kolarski, film będzie miał swoją premierę w telewizji publicznej 17 marca br., w dniu otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej.
Dokument w reżyserii Macieja Pawlickiego opowiada historię Stelli Zylbersztajn-Tzur z Hajfy, która zawdzięcza ocalenie od Holocaustu kilkudziesięciu Polakom z Łosic oraz pobliskich wsi. Dziewięćdziesięcioletnia dziś Stella doprowadziła do przyznania swym wybawicielom 23 medali Yad Vashem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".
Mimo zaawansowanego wieku Stella Zylbersztajn-Tzur opiekuje się narkomanami, bezdomnymi i chorymi. Działa w organizacji „Kobiety w czerni" jednoczącej kobiety izraelskie i palestyńskie przeciwko wojnie. Pomaga potrzebującym bez względu na narodowość, religię czy rasę.
Film otrzymał w ubiegłym roku nagrodę im. Janusza Krupskiego na Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci" w Gdyni oraz nagrodę na Festiwalu „Kino z Duszą".
Na podst. prezydent.pl