Według rzecznika decyzja o tym, czy PE będzie głosować nad ewentualną rezolucją o sytuacji w Polsce, zapadnie dopiero po zakończeniu prac przez Komisję Wenecką Rady Europy, która ma przygotować opinię na temat polskiej reformy Trybunału Konstytucyjnego. Opinia ta ma zostać opublikowana w marcu.
19 stycznia w Strasburgu odbyła się debata PE na temat sytuacji w Polsce i kontrowersji, jakie wzbudziły reforma Trybunału Konstytucyjnego oraz zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji. W debacie wzięła udział premier Beata Szydło. Początkowo niektóre frakcje w PE - liberałowie, socjaliści i Zieloni - chcieli, aby w lutym europarlament głosował nad rezolucją, podsumowującą debatę o Polsce. Przeciwne były temu przede wszystkim frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, a także Europejska Partia Ludowa (EPL), w której zasiadają PO i PSL.
W ubiegłym tygodniu EPL zablokowała decyzję konferencji przewodniczących PE w sprawie wpisania głosowania nad rezolucją o Polsce do porządku obrad lutowej sesji plenarnej. PO poinformowała, że dała rządowi PiS dwa tygodnie na usprawnienie pracy Trybunału Konstytucyjnego, a prezydentowi Andrzejowi Dudzie - na zaprzysiężenie trzech sędziów TK. Chodzi o trójkę, którą zgodnie z konstytucją wskazał poprzedni Sejm. Jeżeli w ciągu dwóch tygodni to nie nastąpi, to europosłowie EPL maja złożyć projekt rezolucji europarlamentu wzywający polski rząd do przestrzegania konstytucji.
Przewodniczący liberałów w PE, Belg Guy Verhofstadt proponował natomiast, by w lutym Europarlament podjął rezolucję o Polsce, ale bardzo krótką, nie zawierającą krytyki polskiego rządu, a jedynie wzywającą do współpracy z Komisją Europejską, prowadzącą procedurę praworządności wobec Polski, oraz do respektowania opinii Komisji Weneckiej w sprawie reformy TK. Propozycja ta nie zyskała jednak poparcia większości frakcji w PE.
Ewentualna rezolucja PE nie miałaby mocy prawnej, ale byłaby wyrazem woli politycznej Europarlamentu. Europosłowie w takich tekstach potępiają jakieś działania lub apelują o ich podjęcie przez KE. PE przyjmował wcześniej rezolucje m.in. na temat zmian w prawie przyjmowanych przez Węgry.
13 stycznia Komisja Europejska zdecydowała się wszcząć wobec Polski pierwszy etap procedury dotyczącej ochrony państwa prawa ze względu na to, że - jak mówił wiceszef KE Frans Timmermans - wiążące zasady dotyczące TK nie są obecnie przestrzegane.
PAP