Solidarna Polska chce powołania komisji sejmowej do oceny konstytucji i zebrania ewentualnych propozycji poprawek do niej. Rozpoczęła już konsultacje z klubami, czy poparłyby taką inicjatywę.
– Szansa jest duża, bo wszyscy mają pomysły na zmianę ustawy zasadniczej – mówi poseł Patryk Jaki, rzecznik SP.
O konieczności dokonania przeglądu konstytucji politycy mówią od dłuższego czasu. W ubiegłej kadencji SLD chciał powołać grono autorytetów, które zastanowiłyby się, co w obowiązującej od 16 lat ustawie zasadniczej wymaga poprawy. Nie zrealizowano tego pomysłu. Również prezydent Bronisław Komorowski chciał przeglądu przepisów konstytucyjnych pod kątem przynależności Polski do UE i nic z tego nie wyszło. Tymczasem wiadomo, że jeżeli Polska kiedykolwiek będzie chciała wejść do strefy euro, musi najpierw zmienić konstytucję.
SP uważa, że należy w Polsce wprowadzić system prezydencki na wzór amerykański – głowa państwa stałaby na czele rządu. – System podziału władzy między prezydenta i premiera czasami prowadzi wręcz do paraliżu decyzyjnego – przekonuje Jaki.
SP chciałaby też zlikwidować Senat i o połowę odchudzić Sejm oraz zwiększyć udział obywateli we władzy poprzez referenda i bezpośrednie wybory starostów, marszałków, prokuratora generalnego. – Polski system wymaga wielkiej, odważnej zmiany, jest nieudolny, bardzo drogi i zawodzi niemal w każdej dziedzinie – w wywiadzie dla "Rzeczypospolitej" mówi Zbigniew Ziobro, szef SP.
Swoje pomysły na zmianę konstytucji przedstawił też Ruch Palikota przy okazji 222. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Posłowie tej partii również nie lubią Senatu i chcieliby go usunąć z systemu politycznego.
Ale to jedyny zbieżny punkt z Solidarną Polską. Ruch Palikota odwrotnie niż SP stawia na ustrój gabinetowo-parlamentarny, dlatego chciałby wzmocnić kompetencje rządu kosztem prezydenta. Politycy tej partii uważają, że liczba posłów zasiadających w Sejmie powinna być zależna od frekwencji wyborczej. Przy niskiej Sejm byłby mniej liczny.
Ruch Palikota chciałby też wykreślić z konstytucji artykuł mówiący o tym, że stosunki ze Stolicą Apostolską reguluje konkordat. Ta mała próbka pokazuje, że osiągnięcie porozumienia w sprawie zmiany konstytucji nie będzie łatwe.
Prof. Piotr Winczorek, prawnik konstytucjonalista, uważa jednak, że pomysł z przeglądem konstytucji jest dobry. – Zawsze warto rozmawiać o efektywności rozwiązań – mówi. – Uważam, że zmiany wymaga przepis o referendum ogólnokrajowym.
Daje on obywatelom jedynie ograniczony wpływ na podejmowane decyzje, bo Sejm zawsze może odrzucić obywatelski wniosek o referendum.
– Szkopuł w tym, że politycy zawsze chcą zmieniać system polityczny, a akurat w tej sprawie trudno jest o kompromis – dodaje prawnik.
Na podst. Rzeczpospolita
l24.lt
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.