Spieszę od razu wyjaśnić, dlaczego uważam sobotni marsz za zorganizowany przez opozycyjne partie polityczne (mimo że one zaprzeczają). Mianowicie w internecie aż roi się od zdjęć autokarów, w których podróżują działacze tych partii udający się do Warszawy albo też z których wydawane są transparenty i flagi ludziom udającym się na demonstrację. Ba, pojawiają się nawet swoiste „listy płac", z których wynika, że część uczestników była wynagradzana.
Sobotni marsz był organizowany przeciw obecnemu prezydentowi i większości parlamentarnej. Niedzielny to przede wszystkim marsz pamięci i solidarności, ale także wsparcia dla prezydenta i rządu. Na uwagę jednak zasługuje zarówno duża liczba uczestników, jak i bardzo spokojny ich przebieg.
W następstwie obydwu tych wydarzeń należy się spodziewać z jednej strony krystalizowania się opozycji wokół Ryszarda Petru i w konsekwencji słabnięcia Platformy niezależnie od tego, kto zostanie w styczniu jej przywódcą (Schetyna czy Siemoniak), a z drugiej strony coraz większej stanowczości w działaniu ze strony Prawa i Sprawiedliwości.
Nie wdając się w rozważania prawne (bo w tej sprawie wszystko już zostało powiedziane), wydaje się, że sprawa Trybunału jest przesądzona. Ma on w tej chwili pełny skład 15 sędziów (9 wybranych przez koalicję PO – PSL – SLD i 6 wybranych przez szeroko rozumianą Prawicę), co oznacza, że jeszcze przez najbliższe dwa lata ta większość będzie się utrzymywać.
W sytuacji, kiedy Trybunał przez działania jego prezesa sędziego Rzeplińskiego oraz PO – PSL – SLD zdarł z siebie maskę obiektywizmu, konieczne są intensywne prace wszystkich sił politycznych w polskim parlamencie, w wyniku których powstanie nowa ustawa o Trybunale, pozwalająca na wybór sędziów w szerokim konsensusie parlamentarnym.
Prawo i Sprawiedliwość musi przyśpieszyć uchwalanie ustaw, które są związane z realizacją programu wyborczego.
W tym tygodniu będzie uchwalona nowelizacja ustawy budżetowej na 2015 pozwalająca na zamortyzowanie braku około 13,5 mld zł dochodów z podatku VAT, co oznacza konieczność odpowiedniej redukcji wydatków, ale i podniesienia deficytu budżetowego o około 4 mld zł.
Do Sejmu trafi również autopoprawka do budżetu na 2016 rok (a tak naprawdę to nowy projekt budżetu) i w tym przypadku ważna jest informacja przekazana przez ministra finansów Pawła Szałamachę, że zarówno w roku 2015, jak i w 2016 deficyt sektora finansów publicznych nie przekroczy 3% PKB, co powinno uspokoić tzw. rynki finansowe.
Odbyło się już I czytanie ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Jest w Sejmie również prezydencki projekt ustawy o podniesieniu kwoty wolnej w podatku PIT z obecnych 3 tys. zł do 8 tys. zł, który będzie w najbliższym czasie rozpatrywany.
Do Sejmu zostanie skierowany także sztandarowy projekt ustawy tzw. 500+ dotyczący wypłat 500 zł na drugie i każde kolejne dziecko (także na pierwsze w rodzinach, gdzie dochód na głowę nie przekracza 800 zł), który musi być uchwalony w takim terminie, aby wypłaty były możliwe od 1 kwietnia 2016 roku.
Najprawdopodobniej w tym tygodniu zostanie złożony w Sejmie przez grupę posłów projekt ustawy o mediach narodowych, którego założenia przedstawiał niedawno zainteresowanym środowiskom sekretarz stanu w resorcie kultury Krzysztof Czabański.
Ten projekt ustawy pozwoli na „odkomercjalizowanie" mediów publicznych (telewizji, radia publicznego i Polskiej Agencji Prasowej, które do tej pory są spółkami prawa handlowego) i na większą niż do tej pory realizację misji, a także zapewni tym mediom dodatkowe środki pochodzące z budżetu państwa.
Podsumowując – w wyniku tych marszów opozycja będzie się krystalizować wokół przewodniczącego Petru z Nowoczesnej, natomiast Prawo i Sprawiedliwość przyspieszy prace parlamentarne nad projektami ustaw realizujących jego program wyborczy.
Dr Zbigniew Kuźmiuk
na podst. www.naszdziennik.pl
Komentarze
Prezydent nie odebrał ślubowania od 3 prawidłowo wybranych sędziów. Tym sposobem działalność Trybunału została sparaliżowana.To wynik oszukańczych zabiegów nowego Sejmu i Pana Prezydenta.
ps Mam wrażenie, że przegrani w wyborach nie mogą się z tym pogodzić i próbują wzniecić w społeczeństwie polskim histerię, stąd te wszystkie próby "obrony" demokracji
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.