Prezydent RP: Święta są okazją do radości, okazywania dumy i optymizmu

2013-05-02, 12:21
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Święta są okazją do radości, okazywania dumy i optymizmu - podkreślił w czwartek prezydent Bronisław Komorowski, nawiązując do obchodzonego 2 maja Dnia Flagi i 3 maja - rocznicy uchwalenia konstytucji.

Prezydent ocenił w rozmowie z radiową Trójką, że niektórzy dobrze się czują w nastroju żałobnym, pomnikowym. "Ja to rozumiem, bo mieliśmy historię niełatwą, która sprzyja ugruntowaniu się takiego obyczaju obchodzenia tych świąt na smutno" - zaznaczył Komorowski.

"Święta mają to do siebie, że trzeba je świętować. Są bliskie potrzeby radości i okazywania dumy, optymizmu. Stąd też staram się o zmianę pewnego sposobu obchodzenia świąt narodowych. Pierwsze było to 11 listopada, kiedy trochę bez udziału czynnika politycznego, partyjnego, który z natury swojej dzieli ludzi, a za to z większym zaangażowaniem ludzi o różnych sympatiach i poglądach, poszliśmy w radosnym pochodzie przez Warszawę" - podkreślił prezydent.

Dodał, że podobnie będzie w czwartek - w Dniu Flagi i 3 maja - w rocznicę uchwalenia konstytucji, "2 maja to jest święto Flagi Narodowej. Mam nadzieję, że każdy ten dzień potrafi obchodzić po swojemu. Jedni może bardziej posągowo, a drudzy bardziej radośnie, tak jak proponuję w tym roku, co jest przyjmowane z wielką życzliwością w wielu środowiskach" - powiedział prezydent.

Podkreślił, że nie ma żadnego przymusu świętowania. "Albo ktoś jest ponurakiem, albo jest radosnym, albo ktoś jest pesymistą, albo optymistą. Polacy należą do narodu, który sam o sobie myśli, że jest optymistą, czasami w sposób przesadny, ale część społeczeństwa ulega takiemu budowaniu poczucia beznadziejności. Wszystkie sprawy związane z kryzysem gospodarczym są ważne, ale nie ma kraju na ziemi, który byłby rajem. Polska należy do tych krajów, które mają czym się pochwalić (...). To co się w Polsce dzieje po 1989 roku, po dzień dzisiejszy, jest nieporównywalne z żadnym innym okresem naszej historii. Nigdy Polska tak szybko się nie rozwijała, może raz, w złotym okresie, kiedy nadganialiśmy zapóźnienia w stosunku do świata zachodniego. Dzisiaj odbywa się to samo na naszych oczach i jest z czego się cieszyć" - uważa Komorowski.

Przypomniał jednocześnie, że 71 proc. badanych Polaków ocenia swoje własne życie, a więc rodzinę, dzieci i zdrowie - bardzo dobrze i jest z tego powodu szczęśliwych.

Komorowski mówiąc o polskim patriotyzmie zaznaczył, że szanuję jego tradycyjną formę - bo "taka była polska historia, tak byliśmy wychowani". Ocenił jednak, że trzeba szukać nowych form, odpowiadających w większym stopniu potrzebom ludzi młodych. "To nie sztuka prażyć się w tradycyjnym patriotyzmie starszego i średniego pokolenia, ale chodzi o to, żeby młodzi Polacy przeżywali w taki sposób, jak oni potrzebują i potrafią obchodzić, rocznice narodowe. Stąd potrzeba większej radości" - wezwał prezydent.

Na podst. PAP

l24.lt

Komentarze   

 
#4 pl 2013-05-03 10:06
Jakoś to święto nie wyszło.Było tylko 1,5 tysiąca przydupasów i dyżurnych.Baloniki dawali nawet po 3 bo za dużo zamówili.To w obronie TV TRWAM nawet w mieście powiatowym było dużo więcej ludzi.Polacy jeżeli się cieszą to w dobrym towarzystwie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Kmicic 2013-05-03 00:15
Różowe baloniki, brak polskich flag i orzeł bez korony. Chyba nie o to chodzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Jan Kran 2013-05-02 20:21
Komorowski się "obudził" i zaczął intensywnie mówić o patriotyźmie, bo zauważył, że kręgi pis-owskie w pewnym sensie "przywłaszczyły" sobie miano patriotów polskich. Prezydent próbuje ratować sytuację ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 G.C 2013-05-02 18:09
ma rację Komorowski. Młodzież nie jest zainteresowana umartwianiem się, dlatego aby uczestniczyli oni w świętach narodowych, powinny być one dla nich atrakcyjne i wesołe.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 września 2024 

    Św. Januarego, biskupa i męczennika, wspomnienie

    Łk 7, 36-50

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do jego domu i zajął miejsce przy stole. Pewna kobieta, znana w mieście jako grzesznica, dowiedziała się, że Jezus przebywa w domu faryzeusza. Przyniosła olejek w alabastrowym flakoniku, stanęła za Nim i płacząc u Jego stóp, zaczęła je obmywać łzami i wycierać włosami. Całowała Jego stopy i namaszczała olejkiem. A faryzeusz, który Go zaprosił, widząc to, pomyślał sobie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby kto Go dotyka i jaka jest ta kobieta – że jest grzesznicą”. Wtedy Jezus rzekł do niego: „Szymonie, chcę ci coś opowiedzieć”. A on odparł: „Mów, Nauczycielu!”. „Było dwóch dłużników pewnego wierzyciela. Jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obu. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?”. Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”. A On mu odrzekł: „Słusznie osądziłeś”. Wtedy obrócił się w stronę kobiety, a do Szymona powiedział: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie podałeś Mi wody do obmycia nóg. A ona obmyła mi stopy łzami i wytarła włosami. Nie pocałowałeś mnie na powitanie, a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować moich stóp. Nie namaściłeś mi głowy oliwą, a ona olejkiem namaściła moje stopy. Dlatego mówię ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. Komu mało się odpuszcza, ten mało miłuje”. Do niej zaś powiedział: „Odpuszczone są twoje grzechy”. Wtedy ci, którzy siedzieli przy stole, zaczęli mówić między sobą: „Kim On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”. A do kobiety powiedział: „Twoja wiara cię ocaliła. Idź w pokoju!”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24