29 lipca rada m. Wilna, kontynuując działania zmierzające do uszczuplenia stanu posiadania szkolnictwa mniejszości narodowych w stolicy, przyjęła uchwałę w sprawie przekształcenia wileńskich szkół średnich w szkoły podstawowe. Zgodnie z przyjętym dokumentem do 31 sierpnia tego roku 9 stołecznych szkół średnich miało być zdegradowanych do statusu szkoły podstawowej.
Były to: Szkoła Średnia im. Aleksandra Puszkina, Szkoła Średnia „Ateities", Szkoła Średnia „Centro", Szkoła Średnia w Fabianiszkach, Szkoła Średnia w Leszczyniakach, Szkoła Średnia im. Lwa Karsawina, Szkoła Średnia na Starym Mieście, Szkoła Średnia im. Szymona Konarskiego oraz Szkoła Średnia „Saulėtekio".
Uchwała jest kontynuacją niechlubnych poczynań obecnej władzy Wilna wobec szkół mniejszości narodowych – polskiej i rosyjskiej - działających w stolicy. 15 lipca stołeczna rada przyjęła uchwały, które w zamierzeniu władz miały pozbawić szereg polskich i rosyjskich szkół w Wilnie statusu szkoły średniej.
Przedstawiciele społeczności szkolnych zagrożonych placówek ubolewają, że decyzje dotyczące tych szkół zostały podjęte arbitralnie, bez uwzględnienia potrzeb i apeli społeczności szkolnych, a nawet wbrew aktom prawnym wyższej rangi. Już pisaliśmy, że 30 czerwca, w ostatnim dniu wiosennej sesji, Sejm przyjął poprawki do Ustawy o oświacie, które dają szkołom jeszcze 2 lata na należyte przygotowanie się do uzyskania akredytacji oraz zachowania do tego czasu statusu szkół średnich.
Dodajmy, że decyzje tak żywotnie ważne zostały przez radę miasta Wilna podjęte w okresie urlopowym – mimo że ustawowo rządzący stolicą mieli to uczynić do końca marca br.
Wygląda na to, że, forsując zmiany oświatowe, rządzący w Wilnie nie tylko uderzają w szkolnictwo mniejszości, ale też zaspokajają własne potrzeby i interesy. Na początku lipca wicemer miasta Wilna, konserwatysta Valdas Benkunskas dopuścił się szantażu wobec Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela, legendarnej polskiej „Piątki": oświadczył, że, jeśli szkoła przeniesie się do mieszczącej się w dzielnicy Żyrmuny Szkoły im. A. Wiwulskiego przy ul. Minties, władze Wilna dopomogą placówce w jej zabiegach o uzyskanie statusu tzw. „długiego" gimnazjum. Powiedział, że, jeśli szkoła nie zgodzi się na przeniesienie się na drugi brzeg Wilii, na żadną pomoc ze strony władz Wilna może nie liczyć.
Poszukiwanie sprawiedliwości w sądach
Po wiecach, apelach i protestach nadszedł czas na procesy sądowe: szkoły oraz społeczności szkół 12-letnich zagrożonych degradacją do szkoły podstawowej dochodzą swoich praw w sądach.
Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie wygrało tym latem w sądzie z radą m. Wilna: litewski sąd zawiesił obowiązywanie kontrowersyjnej uchwały stołecznej rady o niekompletowaniu od nowego roku szkolnego klas 5. w tej polskiej placówce oświatowej.
W pierwszej połowie sierpnia Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny przyjął orzeczenie przychylne dla polskiej Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego w Wilnie. Szkoła i rodzice zaskarżyli w sądzie lipcowe uchwały rady m. Wilna, na mocy których postanowiono zdegradować placówkę do statusu szkoły podstawowej, czyli zlikwidować klasy 11-12.
20 sierpnia Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny zawiesił działanie uchwał rady m. Wilna z 15 lipca i 29 lipca tego roku, na mocy których od 1 września br. Szkoła Średnia „Centro" w Wilnie z rosyjskim językiem nauczania miała zostać zdegradowana do poziomu szkoły podstawowej.
W końcu sierpnia Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny przyjął orzeczenie przychylne dla społeczności Szkoły Średniej w Leszczyniakach w Wilnie z polskim i rosyjskim językami nauczania. Sąd uwzględnił prośbę wnioskodawców o zawieszenie obowiązywania uchwał stołecznej rady, na mocy których szkoła miała być zdegradowana do szkoły podstawowej.
Protest pod MSZ
- Zostawcie w spokoju nasze szkoły! Władza, ignorując nasze prośby, zmusiła do strajku! Średnie wykształcenie bez stresu! Szanowny Linkevičiusie, ratyfikowaliście międzynarodowe konwencje, to trzeba je realizować!– głosiły napisy na plakatach podczas pikiety przed gmachem litewskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, którą w obronie prawa swoich dzieci do pobierania nauki w języku ojczystym 31 sierpnia zorganizowały mniejszości narodowe na Litwie.
Jesień pod znakiem nowej fali protestów
2 września w szkołach mniejszości narodowych na Litwie odbył się strajk pustych ławek. W tym dniu rodzice nie posłali swoich dzieci do szkoły. Był to wyraz protestu przeciwko działaniom władz wymierzonym w placówki oświatowe kształcące dzieci w językach polskim, rosyjskim i innych mniejszości.
„My, rodzice dzieci szkół polskich, oświadczamy, że z początkiem roku szkolnego ogłaszamy strajk powszechny. Jesteśmy zmuszeni do podjęcia tak radykalnych posunięć ze względu na to, że dotychczas nasze prośby i postulaty nie zostały wysłuchane i zrealizowane" – oświadczyli: Komitety Strajkowe Szkół Polskich na Litwie, Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie oraz Komitety Obrony Szkół.
Uczestnicy strajku powszechnego żądali natychmiastowego odwołania dyskryminującej polskie szkolnictwo znowelizowanej Ustawy o oświacie z dn. 17 marca 2011 roku w części dotyczącej szkolnictwa mniejszości narodowych, zniesienia ujednoliconego egzaminu maturalnego z języka litewskiego, przywrócenia statusu obowiązkowego egzaminu z języka ojczystego (polskiego) na listę obowiązkowych egzaminów maturalnych pod warunkiem zaliczania punktów z tego egzaminu przy wstępowaniu na studia wyższe, zaprzestania stosowania dyskryminującej praktyki, gdy to priorytetowo traktowana szkoła litewska zostaje zachowana kosztem szkoły mniejszości narodowych, zwiększenia o 50 proc. tzw. „koszyczka ucznia" w szkołach mniejszości narodowych. W strajku uczestniczyło ponad 90% polskich szkół na Litwie.
Za pośrednictwem mediów były podejmowane próby zastraszenia rodziców oraz czynione starania w celu zakłócenia strajku: w mediach pojawiły się kłamliwe informacje o rzekomo grożących karach dla rodziców, którzy dołączą do strajku.
Modlono się o polskie szkoły
2 września przy otwartym oknie Kaplicy Ostrobramskiej odprawiona została Msza św. w intencji obrony i rozwoju oświaty polskiej na Wileńszczyźnie. Udział w niej wzięło około 2000 osób. Zebrani modlili się o rozwój polskiego szkolnictwa na Litwie oraz za wszystkich tych, komu nie jest obojętny jego los. W obliczu powstałych zagrożeń zgromadzeni prosili Boga, by wzbudził „ducha wytrwałości i mocy w walce o należne prawo do kształcenia dzieci i młodzieży w języku ojczystym".
Inne mniejszości poparły Polaków
Rodzice uczniów uczęszczających do szkół mniejszości narodowych oświadczyli na początku września, że popierają żądania Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, wyrazili ponadto zaniepokojenie kontynuowaniem nieprzemyślanych i dyskryminacyjnych posunięć władz w sprawach dotyczących oświaty mniejszości narodowych.
Jest to część druga trzyczęściowej publikacji. Do lektury części trzeciej (ostatniej) zapraszamy Czytelników jutro.
Beata Naniewicz
Projekt jest współfinansowany w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej
Komentarze
Dobry pomysł, trzeba zawiadomić ONZ, żeby wprowadziła sankcje gospodarcze, Unię Europejską, by mogła wyrzucić Litwę z członkostwa.
Ładnie powiedziane, bo naprawdę polskie szkoły są niezwykle ważne i potrzebne. Wiedzą to także Litwini, dlatego przypuścili na nie atak i chcą zniszczyć. Ale natrafili na solidny opór.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.