Zainteresowanie problemem wyraził ostatnio przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Prezydent UE zlecił komisarzowi ds. edukacji, kultury, młodzieży i sportu Tiborasowi Navracsicsowi zbadanie sytuacji Polaków na Litwie.
Stało się to możliwe dzięki pismu, które w maju tego roku 7 posłów z frakcji AWPL w litewskim Sejmie wysłało do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w sprawie pogarszającej się sytuacji mniejszości narodowych na Litwie.
„Po wstąpieniu Litwy do Unii Europejskiej w 2004 roku sytuacja mniejszości narodowych na Litwie, w tym też polskiej, paradoksalnie uległa znacznemu pogorszeniu. Nie chodzi tylko o antypolskie nastroje w mediach czy wypowiedziach niektórych polityków, ale również o legislacyjne ograniczenia praw mniejszości narodowych. Mianowicie w 2010 roku nastąpił ogromny regres prawny w tej dziedzinie, bowiem anulowano ustawę o mniejszościach narodowych i nie przyjęto nowej do tej pory" – napisali posłowie.
Kolejną dziedziną życia, w której państwo dopuszcza się restrykcji wobec mniejszości jest, zdaniem parlamentarzystów, oświata.
„Kolejnym elementem restrykcji wobec mniejszości narodowych jest dziedzina oświaty. Już w 2011 roku, mimo wielokrotnych protestów i wbrew woli 60 000 mieszkańców, którzy złożyli swoje podpisy, przyjęto nowelizację ustawy o oświacie, która mocno ograniczyła prawa mniejszości narodowych w dziedzinie oświaty w języku ojczystym. Oprócz spraw nierozstrzyganych, takich, jak niedrukowanie podręczników w języku ojczystym czy zmniejszenie finansowania z koszyczka ucznia dla szkół mniejszości narodowych, bolesnym ciosem było ujednolicenie egzaminu z języka litewskiego. Przyjęto taką dyskryminacyjną poprawkę nie zważając na fakt, że uczniowie ze szkół mniejszości narodowych mieli 800 godzin z języka litewskiego mniej niż ich rówieśnicy z litewskich szkół, przez co znacząco pogorszyły się wyniki uczniów polskich szkół na egzaminie dojrzałości z języka litewskiego. Z powodu notorycznego zacieśniania praw mniejszości narodowych w ciągu ostatnich dziesięciu lat zamknięto bądź zdegradowano kilkadziesiąt polskich szkół" – czytamy w liście zaadresowanym do D. Tuska.
Posłowie podkreślili w piśmie, że w ramach tak zwanej reorganizacji szkół obecnie zagrożonych jest kilkanaście polskich placówek oświatowych, które prowadzą nauczanie od 1 do 12 klasy. Posłowie zaznaczyli, że bardzo nieliczne litewskie szkoły w Polsce funkcjonują bez przeszkód, tymczasem na Litwie szkoły polskie z o wiele większą liczbą uczniów są zagrożone likwidacją.
Posłowie zaapelowali do byłego premiera Polski o zwrócenie uwagi na działania państwa litewskiego w stosunku do polskiej mniejszości.
„Uwzględniając ten fakt uprzejmie prosimy o zwrócenie uwagi na politykę Litwy wobec oświaty polskiej, która bez wątpienia ma charakter dyskryminacyjny, ponieważ łamie prawa mniejszości narodowej nie biorąc pod uwagę konkretnie wyrażonych potrzeb wspólnoty. Prosimy również o inicjowanie analizy sytuacji w celu demokratycznej jej stabilizacji" – napisali posłowie z ramienia AWPL Rita Tamaszuniene, Wanda Krawczonok, Jarosław Narkiewicz, Michał Mackiewicz, Józef Kwiatkowski, Leonard Talmont oraz Zbigniew Jedziński.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.