Lider polskiej mniejszości na Litwie pozytywnie ocenił wyniki niedzielnych powtórnych wyborów samorządowych oraz uzupełniających wyborów do Sejmu w jednomandatowym orańsko-ejszyskim okręgu wyborczym, gdzie z ramienia AWPL o mandat posła starał się Andrzej Andruszkiewicz, wicemer samorządu rejonu solecznickiego.
– Wyniki kandydata naszej partii są dobre, choć, niestety, mandatu posła na Sejm nie udało mu się zdobyć. Andrzej Andruszkiewicz zdobył 48,57 proc., 304 głosy mniej, niż jego konkurent, socjaldemokrata Vidas Mikalauskas, na którego zagłosowało 51,43 proc. wyborców. To przychylna tendencja, zważywszy na to, że podczas wyborów sejmowych w 2012 roku w tym okręgu wyborczym nasz kandydat Zdzisław Palewicz, mer rejonu solecznickiego, uzyskał 40 proc. poparcia, zaś w 2008 roku kandydat AWPL Leonard Talmont, poseł na Sejm, uzyskał 39,67 proc. głosów. To wskazuje na to, że w ostatnich latach poparcie dla naszej partii wzrosło ok. 9,5 punktów procentowych – stwierdził Tomaszewski.
Oceniając wyniki parlamentarnych wyborów uzupełniających w poszczególnych dzielnicach, Waldemar Tomaszewski cieszył się, że w większości dzielnic wyborczych strefy ejszyskiej, gdzie zamieszkuje ok. 7 tysięcy uprawnionych do głosu, Andrzej Andruszkiewicz zdobył decydującą przewagę nad kontrkandydatem i bezapelacyjnie wygrał, m. in., w Janczunach (97,70 proc.), w Butrymańcach (97,81 proc.), Podborzu (96,89 proc.) i in. miejscowościach. Zdaniem polityka, taki wynik, to nie niespodzianka, tylko całokształt oceny sumiennej pracy kandydatów Akcji Wyborczej.
Jak podkreślił, dwaj rywale osiągnęli bardzo podobny wynik, i nie patrząc na to, że w samym rejonie orańskim kandydat AWPL uzyskał średnio 18 proc. poparcia, wyniki głosowania w niektórych dzielnicach nastrajają obiecująco. W Rudni Andruszkiewicz zdobył 35 proc. głosów, zaś w dzielnicy „Krivilių", gdzie wcześniej nie wygrywał żaden kandydat AWPL, uzyskał nawet 57,75 proc. głosów wyborców.
W opinii lidera AWPL, jeżeli taka tendencja zostanie zachowana, w przyszłorocznych wyborach sejmowych partia będzie miała duże możliwości wygrania mandatu nie tylko w tym okręgu, ale i w innych jednomandatowych okręgach, w tym również w Wilnie.
– Mamy realne szanse wygrać także w niektórych dzielnicach wyborczych Wilna. Spodziewamy się, że Główna Komisja Wyborcza podejmie pozytywne decyzje w sprawie zgłoszonych przez nas propozycji odnośnie wyrównania liczby głosujących w okręgach wyborczych. Zaproponowaliśmy, aby odpowiednio zastosować współczynnik od 0,9 do 1,1, zamiast obecnie istniejącego 0,8 – 1,2. Niektóre okręgi wyborcze w Kownie mają nawet 29 tys. wyborców, tymczasem w Wilnie – 45 tysięcy. To sprawia, że waga jednego głosu różni się półtora razy, a tak być nie powinno – wyjaśnił Tomaszewski, wyrażając nadzieję na to, że jeśli sprawa zostanie rozstrzygnięta, w Wilnie zamiast 10 pojawi się 12 okręgów wyborczych, co zwiększy szanse Akcji Wyborczej na zwycięstwo nawet w 4 okręgach wyborczych stolicy.
– Prognozowanie, to sprawa niewdzięczna, ale uważam, że w 2016 roku mamy realne szanse wprowadzić do parlamentu 16 posłów, a więc liczbę mandatów podwoić – prognozował Waldemar Tomaszewski. Europoseł wyraził zadowolenie, że w powtórnych wyborach samorządowych w rejonie trockim zwycięstwo odniosła popierana przez AWPL Edita Rudelienė z Ruchu Liberałów (57,77 proc. głosów). Jej przeciwnik socjaldemokrata Vytautas Zalieckas uzyskał 42,23 proc. głosów wyborców. Wygrana dotychczasowej mer gwarantuje zachowanie obecnej koalicji rządzącej w Trokach, w skład której wchodzą także przedstawiciele Akcji Wyborczej.
Podczas konferencji prasowej nie obeszło się bez pytań o strajk w szkołach polskich.
– Poparliśmy tę ideę, która wynikła w społecznościach szkolnych. Uważamy, że proces reorganizacji szkół nie może w sposób drastyczny dotknąć szkół mniejszości narodowych. Wspieramy dążenia społeczności szkolnych do zachowania ciągłości nauczania i statusu placówek realizujących programy nauczania na poziomie średnim – powiedziała starosta sejmowej frakcji AWPL Rita Tamašunienė.
Odpowiadając na pytanie posłanka wyjaśniła, że organizatorami strajku były szkolne komitety strajkowe, forum rodziców, organizacje społeczne, zrzeszające uczniów, rodziców i nauczycieli. Według Tamašunienė, w okresie wakacji żadne działania nie będą podejmowane, niemniej jednak, jak wyjaśniła, administracje szkół pracują nad realizacją swoich zamierzeń.
– Jeżeli we wrześniu poszczególne szkoły nie otrzymają statusu gimnazjów, odbędzie się kolejny strajk ostrzegawczy, który będzie sygnałem, że takie rzeczy nie powinny mieć racji bytu w państwie demokratycznym – podsumowała posłanka Rita Tamašunienė.
Przypomniała również o spotkaniu przedstawicieli frakcji AWPL z minister oświaty i nauki Audronė Pitrėnienė i wiceminister Genoveitą Krasauskienė w sprawie zakończenia procesu akredytacji szkół i innych pilnych kwestii w dziedzinie finansowania i utrzymania szkół. Jak powiedziała, minister obiecała, że sporne kwestie zostaną rozwiązywane. Posłanka poinformowała też, że z inicjatywy posłów na Sejm powstał pomysł zbadania sytuacji dotyczącej reorganizacji szkół w całym kraju.
– Jak będzie wyglądała sytuacja, kiedy po zamknięciu poszczególnych szkół dzieci będą musiały dojeżdżać po 20 kilometrów? Właśnie tak jest w moim okręgu wyborczym. A takich szkół na całej Litwie z pewnością jest więcej – w przekonaniu starosty sejmowej frakcji AWPL wpisany w program rządowy punkt, że szkoła powinna być jak najbliżej dziecka, będzie tylko pustym stwierdzeniem, jeżeli jeszcze za tej kadencji nie zostaną podjęte kroki, aby sytuację naprawić.
Odpowiadając na pytanie dotyczące oryginalnej pisowni nazwisk Waldemar Tomaszewski oświadczył, że Akcja Wyborcza wprowadziła do programu rządowego, a propos mającego moc ustawy, kilka punktów w tym zakresie. Jednakże podobnie jak i inne postulaty, nie są one realizowane.
Irena Mikulewicz
Komentarze
AWPL musi mieć również ofertę skierowaną do Litwinów, do tych otwartych Litwinów, którzy chcą współpracy lub większej integracji z Polską
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.