Litewskie władze twierdzą, że zmiany te nie będą miały wpływu na system wyborczy, przedstawiciele władz utrzymują, że mieszkańcy nie będą musieli na nowo deklarować miejsce zamieszkania, zmianie nie ulegnie również praca urzędów.
Premier Algirdas Butkevičius twierdzi, że kroki te są niezbędne w celu przygotowania się do sytuacji, gdy Litwa przekroczy 75% średniego unijnego PKB i może być pozbawiona unijnego wsparcia jako mniej rozwinięty region.
Prognozy są takie, że pułap 75% zostanie przekroczony publikując dane statystyczne za rok 2014 rok. Litewskie władze utrzymują, że bez zmian administracyjnych granic regionów na Litwie w okresie finansowym 2021-2028 Litwa może otrzymać do 2,7 mld euro mniej niż otrzymuje obecnie.
„Chciałbym uspokoić, że tworzenie nowych regionów nie będzie miało wpływu na system wyborów samorządowych – mieszkańcy nie będą musieli na nowo meldować się, zmianie nie ulegnie praca urzędów, zmiany nie wpłyną na system wyborczy. Podział ten będzie miał wpływ jedynie na gromadzenie oficjalnych danych statystycznych – będą one gromadzone w ramach nowo stworzonych regionów. Pomoże to w pozyskaniu wsparcia dla mniej rozwiniętych regionów" – uspokajać próbuje premier Algirdas Butkevičius.
Dzisiaj na posiedzeniu litewski rząd zaaprobował stosowne propozycje przygotowane przez MSW. Zgodnie z propozycją samorządy rejonów święciańskiego, szyrwinckiego i wiłkomierskiego mają się znaleźć w obrębie powiatu uciańskiego, samorząd rejonu solecznickiego ma być przyłączony do powiatu olickiego.
Soleczniki są najbardziej polskim miejscem poza granicami Polski – ok. 80% mieszkańców samorządu stanowią Polacy.
Komentarze
Gdzie Rzym a gdzie Krym
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.