W sobotę, 7 marca, poseł na Sejm RL Jarosław Narkiewicz wydał oświadczenie, w którym zaapelował do premiera Algirdasa Butkevičiusa, ministra spraw wewnętrznych Litwy Sauliusa Skvernelisa, przewodniczącego GKW Zenonasa Vaigauskasa, by dodatkowo dokładnie i wszechstronnie przenalizowali działalność przedstawicieli Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej podczas wyborów samorządowych w rejonie trockim.
Jarosław Narkiewicz jeszcze 27 lutego zgłosił do premiera A. Butkevičiusa, ministra spraw wewnętrznych S. Skvernelisa oraz przewodniczącego GKW Zenonasa Vaigauskasa odnotowane przez obserwatorów poważne naruszenia ze strony członków partii socjaldemokratycznej.
„Ponieważ podczas debaty w sprawie wyników wyborów w trockim okręgu wyborczym nie są rozpatrywane niewłaściwe działania wyborcze członków Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, utwierdza mnie to w przekonaniu, że kierownictwo socialdemokratów, a nawet sam A. Butkevičius wywierają wpływ na instytucje praworządności, Główną Komisję Wyborczą oraz media. Celem tego jest zatajenie nieuczciwej, a nawet noszącej znamiona przestępstwa działalności przedstawicieli socjaldemokratów w czasie wyborów" – pisze w oświadczeniu Jarosław Narkiewicz.
Poseł na Sejm RL Jarosław Narkiewicz zaapelował do premiera Butkevičiusa o zaprzestanie wywierania wpływu na instytucje praworządności, GKW, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz media. Poseł z ramienia AWPL zwrócił się także do premiera Litwy, by ten zagwarantował uczciwą ocenę działalności wyborczej przedstawicieli socjaldemokratów.
W najbliższą niedzielę, 8 marca, ma zapaść decyzja w sprawie ewentualnego anulowania wyników wyborów w trockim okręgu.
GKW powołała specjalna grupę roboczą, która na niedzielne posiedzenie komisji przygotuje decyzję o ewentualnym uznaniu wyborów w samorządzie trockim za nieważne.
O przekupstwo wyborców podejrzani są również członkowie innej partii liberalnej – Ruchu Liberałów (Liberalų sąjūdis), a wszystko za sprawą kopert z głosami, w których uszkodzono plomby. Zawartość kopert rzuciła cień podejrzenia właśnie na członków tej partii.
Fakt, że w kupowanie głosów są zamieszane dwie tak zwane tradycyjne partie na Litwie - socjaldemokraci i Ruch Liberałów - totalnie kompromituje litewską scenę polityczną.
Komentarze
no bo to zawsze złodziej najgłośniej krzyczy, by łapać złodzieja
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.