W rejonie ignalińskim swoją listę Akcja Wyborcza wystawiła po raz pierwszy, zaś 1 marca w bezpośrednich wyborach na merów o stanowiska włodarzy m. Wisaginia i rejonu jezioroskiego zawalczy dwóch przedstawicieli AWPL i Aliansu Rosjan – Dmitrij Ikonnikow (Wisaginia) i Siergiej Szeplakow (rejon jezioroski). Łącznie na listach koalicyjnych AWPL znalazło się w tych 3 samorządach 66 kandydatów.
Łączyć, a nie dzielić
Na uroczystość do Domu Kultury w Wisagini przybyło około 200 mieszkańców północno-wschodniego zakątka kraju, gdzie stykają się granice trzech państw – Litwy, Białorusi i Łotwy. Mieszkańcy Wisagini, Ignaliny oraz rozsianych po okolicy wsi: Tylży, Łapaliszek, Turmont, Nurwiańców i Kimbarciszek przybyli, aby wspólnie spędzić czas, usłyszeć, tak potrzebne w tych wyborach, słowa otuchy oraz obejrzeć piękne tańce zespołu „Perła" z Niemenczyna.
Przemawiając do przybyłych gości, ludzi zróżnicowanych narodowościowo, reprezentujących odmienną kulturę i wyznanie, Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poseł do Parlamentu Europejskiego podkreślił znaczenie haseł, z którymi do wyborów idzie jego partia w koalicji z Aliansem Rosjan.
– Idziemy na te wybory z hasłem uczciwej polityki, żeby ludzie łączyli się na rzecz wspólnej troski o każdego obywatela, na rzecz jedności wszystkich ludzi dobrej woli. Nastał czas, aby łączyć ludzi, nie dzielić. Dzisiaj chcemy zademonstrować naszą jedność, solidarność, aby podczas wyborów jeszcze bardziej zjednoczyć swoje siły – powiedział lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Uczciwa polityka i jedność
Na spotkanie z wyborcami przybył także kandydat na mera Wisagini Dmitrij Ikonnikow, który, jak zaznaczył Waldemar Tomaszewski, jako Rosjanin, przedstawiciel mniejszości narodowej w mieście, gdzie mniejszości stanowią ponad 90 proc. ogółu mieszkańców, ma ogromne szanse na zwycięstwo.
– Uczciwa polityka i jedność – to dwa filary, na których opieram swój program wyborczy. Miasto należy do mieszkańców, a przyszłość – do młodych. Wisaginia, najmłodsze miasto na Litwie, zapłaciło największą cenę za wstąpienie naszego kraju do Unii Europejskiej. Kolejne cztery lata będą dla miasta decydujące. Tylko wspólnym wysiłkiem możemy zachować jego wyjątkowy klimat oraz intelektualny i kulturalny potencjał – powiedział do zgromadzonych Dmitrij Ikonnikow, kandydat na mera Wisagini. Na co dzień Ikonnikow pracuje jako dziennikarz Pierwszego Programu Telewizji Bałtyckiej.
Na spotkanie z mieszkańcami przybyli także Romualda Poszewiecka i Rafael Muksinow, startujący ze wspólnej koalicyjnej listy „Blok Waldemara Tomaszewskiego" do Rady m. Wilna.
– Naszym podstawowym zadaniem jest, byśmy w samorządach według miejsca zamieszkania wybrali tych ludzi, którzy potrafią zapewnić normalne i godne życie mieszkańcom, dokonać czegoś dobrego, mądrego i długotrwałego. Tymczasem naszym zadaniem nadrzędnym jest to, abyśmy będąc zróżnicowani narodowościowo i kulturowo, pozostając wiernym swojemu narodowi, potrafili wspólnie budować – nie dla poszczególnych grup etnicznych, tylko dla całego państwa – powiedział dr nauk społecznych Rafael Muksinow.
Romualda Poszewiecka zwracając się do zgromadzonych prosiła o wsparcie dla swego redakcyjnego kolegi, kandydata na mera Wisagini, Dmitrija Ikonnikowa.
– Dmitrij Ikonnikow cztery lata temu przyszedł do naszej redakcji. W ciągu tych lat uczynił ogromny krok do przodu w swojej działalności zawodowej. Jako sprawozdawca sejmowy zajmował się przeważnie tematyką polityczną. To człowiek, który umie analizować wydarzenia życia politycznego – stwierdziła Romualda Poszewiecka.
Praca, godne zarobki i warunki życiowe
Zgromadzeni na uroczystości, otwarcie przyznawali, że wybory samorządowe w tzw. północno-wschodnim trójkącie, nie będą łatwe, bo konkurencja ogromna, a problemy, z którymi od lat borykają się ludzie, maja głębokie korzenie: wyrastają z ogólnej polityki państwa, pozbawionej wyraźnej wizji jak rozwijać poszczególne, zwłaszcza bardziej oddalone od stolicy, regiony kraju.
– Ludzie w sile wieku powinni mieć zapewnione miejsca pracy i godne zarobki, osoby w starszym wieku – należytą opiekę. Zasługujemy na to, aby w naszym rejonie były stworzone warunki do normalnego życia, dostęp do opieki zdrowotnej. A co mamy dzisiaj – tragiczny stan dróg, młodzież opuszcza swe rodzinne miejscowości w poszukiwaniu lepszego życia. Chcemy też mieć warunki do tego, aby zachować nasz ojczysty język polski, bo na pewno nie jest na takim poziomie, jakiego byśmy sobie życzyli –powiedziała Janina Jackevičienė, kandydatka AWPL na radną rejonu ignalińskiego. Według pani Janiny, uczciwa polityka – to żyć i pracować według przykazań Bożych. – Jeżeli będziemy przestrzegali tych przykazań, to będzie się nam żyło inaczej – podsumowała.
Podobne stanowisko wyrazili także mieszkańcy Turmont, znajdujących się w rejonie Jezioroskim.
– Brak pracy, niezagospodarowane budynki, przecież coś trzeba z tym zrobić... Wielu mogłoby dojeżdżać do działającej jeszcze w Wisagini fabryki mebli, ale brakuje transportu. Nie wszyscy mają własne samochody, a z transportem publicznym w naszym rejonie ciężko... – narzekała Wiktoria Gawsztel z Turmont, kandydatka na radną rejonu jezioroskiego.
Wierność zasadom – to grunt
Zdaniem mieszkanki Turmont, Teresy Narkevičienė, także startującej w wyborach samorządowych z listy AWPL, ludzie w rejonie żyją przeważnie ze skromnych świadczeń emerytalnych, czy rent. A dodatkowe profity mogą uzyskać jedynie dzięki pracy we własnych gospodarstwach rolnych.
– Tu, na naszym terenie bardzo ważne jest, żeby każdy wyborca zrozumiał, że te wybory dotyczą każdego z nas osobiście. My, jako Polacy nie powinniśmy rozważać w kategoriach: co dla mnie da polskość, tylko, co ja dla niej dam... Cieszę się, że Waldemar Tomaszewski, jako lider partii cieszy się wśród ludzi uznaniem. Podoba się im jego widzenie świata, chęć niesienia pomocy ludziom biednym, która jest poparta konkretnymi przykładami oraz to, że partia nie jest uwikłana w żadne afery. Podoba się też i to, że on nie uciekał z partii do partii, bo tutaj mamy niemało przykładów właśnie takiego zachowania polityków. Twarda postawa i wierność zasadom imponuje ludziom – stwierdza pani Teresa.
Zachowanie polskości i troska o rodzime tradycje na tym terenie nie należą do zadań łatwych. A jednak ta praca „u podstaw" od lat na straży polskiej tożsamości niezłomnie stojących Zygfryda Binkiewicza prezesa Oddziału ZPL m. Wisaginia i wiceprezes Walentyny Bajazitowej, Weroniki Bogdanowicz, prezes jezioroskiego rejonowego oddziału ZPL, mieszkańca wsi Nurwiańce Stanisława Obolewicza, mieszkańca wsi Lewdany Rajmunda Małachowskiego – przynosi wymierne wyniki. Dzięki ich niezłomności i osobistemu zaangażowaniu miejscowi Polacy mogą się czuć sobą, spotykać się, kształcić swą młodzież w szkółce niedzielnej, uczęszczać do zespołów ludowych („Tumielanka", „Srebrne pasemko"), a gdy przychodzi czas wyborów – dawać świadectwo swej wierności i przynależności narodowej.
Waldemar Tomaszewski podziękował zgromadzonym na uroczystości za poparcie podczas majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego i wyborów prezydenckich. W jednej z dzielnic wyborczych – w Mejksztach rejonu ignalińskiego – przewodniczący Akcji Wyborczej, jako kandydat na prezydenta Litwy, zebrał największą liczbę głosów.
Solidarność ze swym kandydatem w wyborach majowych otwarcie zademonstrowali także mieszkańcy wsi Kimbarciszki. W rozmowie z dziennikarzami Stanisław Obolewicz nie ukrywał rozgoryczenia, że na czas marcowych wyborów do rad samorządowych komisja wyborcza zarządziła zlikwidowanie dzielnicy wyborczej w Kimbarciszkach.
– Przyłączono nas do Turmont. Ludzie będą musieli 15 km dojechać, aby zagłosować. A co to oznacza dla ludzi starszych, nie trudno się domyśleć... W Kimbarciszkach do urny wyborczej mieli 100-200m. Teraz może się okazać, że na terenie, na którym do 1939 roku była Polska i jednego głosu na Polaków nie oddadzą – martwił się Stanisław Obolewicz, który mimo wszelkich przeszkód wierzy, że bez względu na to co się wydarzy, rodacy pozostaną wierni swoim zasadom.
Irena Mikulewicz
http://l24.lt/pl/polityka/item/55795-wieczor-przedwyborczy-w-wisaginii#sigProGalleria1dc379dd78
Komentarze
"Chcę powiedzieć, że to, co robi pan Tomaszewski na Litwie, jest wspaniałe, wszyscy to popieramy i na tyle, na ile minister spraw zagranicznych mógł to potwierdzić z tej mównicy, to potwierdził. To jest wspaniały człowiek, z którym zresztą się przyjaźnię, i on dostaje wsparcie. I to, że się związał z innymi mniejszościami na Litwie, w tym z rosyjską – nie związał się z Putinem, związał się z innymi mniejszościami – to było jedno z najlepszych posunięć, przez to buduje sukces."
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.