Dzięki niezłomnej postawie i po intensywnych zabiegach koalicji ostatecznie udało się udowodnić Głównej Komisji Wyborczej (GKW), że użycie nazwiska lidera AWPL w nazwie koalicji nie stoi w sprzeczności z Ordynacją wyborczą do rad samorządów.
Po tej próbie zadania ciosu „Blokowi" podjęto kolejną – tym razem zaszkodzić koalicji bezpośrednio spróbowali polityczni konkurenci. 12 lutego br. litewska Główna Komisja Wyborcza odrzuciła wniosek solecznickiego oddziału partii socjaldemokratycznej - tym samym utrzymując w mocy decyzję komisji wyborczej samorządu rejonu solecznickiego w sprawie rejestracji koalicji AWPL i Aliansu Rosjan pod nazwą „Blok Waldemara Tomaszewskiego".
Socjaldemokraci próbowali podważyć decyzję solecznickiej komisji wyborczej przykrywając się art. 41 ust. 1 Ordynacji wyborczej do rad samorządów. Przypominamy, że wcześniej Akcji Wyborczej próbowano utrudnić start w wyborach tłumacząc to tymże zapisem.
Na liście socjaldemokratów w rejonie solecznickim umieszczono nikomu nieznaną osobę, ale o łudząco podobnym imieniu i nazwisku (różnica jednej litery) do lidera AWPL. Socjaldemokraci, mimo że to oni właśnie odnaleźli i na swojej liście umieścili nikomu nieznaną osobę, która spróbuje skorzystać z podobieństwa do brzmienia imienia i nazwiska Waldemara Tomaszewskiego, uważają, że udział w wyborach koalicji pod nazwą "Blok Waldemara Tomaszewskiego" i startowanie z listy socjaldemokratów osoby o niemalże identycznym nazwisku „sieje zamęt i może świadomie wprowadzać w błąd wyborców".
Argumenty socjaldemokratów nie przekonały jednakże Głównej Komisji Wyborczej.
„Utrzymaliśmy w mocy swoją decyzję (...). Z dwóch przyczyn. Po pierwsze, decyzję już podjęliśmy i jej zmiana byłaby niepoprawnym posunięciem. Z kolei nowa okoliczność, że jest ten sam kandydat, którego nazwisko w dopełniaczu brzmi identycznie z nazwiskiem wpisanym w nazwie innej koalicji, naszym zdaniem, nie jest wystarczającym powodem, by nie ufać wyborcom, uważać, że popełnią błąd, będą mylili te listy itd." – oświadczył przewodniczący Głównej Komisji Wyborczej Zenonas Vaigauskas.
Im bliżej wyborów, tym mniej wybrednymi wydają się być ataki oponentów na sojusz mniejszości narodowych.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.