Jak wynika z trzech sondażów, do których danych dotarł i dziś opublikował portal delfi.lt, wybory mera Wilna prawdopodobnie nie obejdą się bez drugiej tury. Jak wynika z danych sondaży, na pierwszej pozycji faworytów plasuje się obecny włodarz stolicy – ArtūrasZuokas. Portal nie podaje dokładnych danych liczbowych, ale donosi, którzy kandydaci na objęcie stanowisko mera mają realne szanse zmierzyć się z Zuokasem.
Według danych dwóch sondaży, w drugiej turze wyborów z Zuokasem zmierzy się były minister sprawiedliwości Remigijus Šimašius. Natomiast, jak wynika z trzeciego sondażu, realnym rywalem obecnego mera jest przewodniczący AWPL Waldemar Tomaszewski.
We wszystkich trzech sondażach, według źródeł delfi.lt, Tomaszewskiego i Šimašiusa dzielą nieduże różnice głosów.
Sondaże, jak podaje portal, były przeprowadzone w ubiegłym roku, gdy nie było jeszcze wiadomo, czy udział w wyborach weźmie poseł Naglis Puteikis. Swoją kandydaturę w wyborach na stanowisko mera Wilna zgłosił w styczniu tego roku.
Mažvydas Jastramskis z Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych powiedział dla delfi.lt, że takie wyniki ankietowania go nie dziwią. „Czegoś podobnego spodziewałem się. Już przed kilkoma miesiącami było widać, że takie są tendencje” – mówił Jastramskis. Jak zaznaczył, Zuokas i Tomaszewski w Wilnie mają wielkie szanse zmierzyć się w drugiej turze wyborów na stanowisko mera.
W Wilnie w wyborach bezpośrednich o fotel mera zmierzy się 12 kandydatów: Vitalijus Balkus, Petras Gražulis, Indrė Kleinaitė, Mykolas Majauskas, Gintautas Paluckas, Julius Panka, Jonas Pinskus, Naglis Puteikis, Remigijus Šimašius, Waldemar Tomaszewski, Virginija Vingrienė i Artūras Zuokas.
Trzej z nich – Artūras Zuokas, Naglis Puteikis, Waldemar Tomaszewski – uczestniczyli w ubiegłorocznych majowych wyborach prezydenckich. W Wilnie najwięcej głosów zebrał wówczas Waldemar Tomaszewski – 17,2 proc., Artūras Zuokas 9,9 proc., Naglis Puteikis 6,3 proc.
Komentarze
a intlegentna i madra Renatke zostawic nam wioskowym polakom Wilenszczyzny.
Zawsze niestety bywały takie osoby które wysługiwały się naszym wrogom. Historia zna takie paskudne przypadki. Kiedys wprost nazywał się ich zdrajcami. Dzisiaj wiele uchodzi im na sucho.
To ta błazenka, co się polewała wodą z wiadra? Było wiadomo, że medialny lans tej kobitki miał określony cel. Jak zwykle znalazła się naiwniaczka, która dała się wykorzystać lietuvisom. Być może ona lubi być tak przedmiotowo traktowana. To zresztą świadczy jak najgorzej o niej samej.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.